Dziś już wykorzystałam limit kaloryczny. Pojechałam sobie do sklepu (na rowerku) i kupiłam herbatkę owocową i melisę - za dużo piję czarnej.
Przypomniało mi się, że jak byłam u koleżanki w Krakowie to sie zważyłam na takiej specjalnej wadze mierzącej poziom tłuszczu i hmmm 32% czyli według instrukcji wysoki a poziom wody w organiźmie bardzo wysoki (ile procent nie pamiętam). Nie wiem co z tego wynika, oprócz tego co już wiem tj. ze za dużo ważę, Jakby ktoś wiedział to będę wdzięczna za wskazówki.
P.S. obawiam się ze to znaczy że nie mam mięśni.