Sorry za dosadny tytuł, ale jak noga boga, nie pamiętam, kiedy ostatni raz rzygałam jak kot. Myślałam, że nie przestanę, zaliczyłam wczoraj chyba z 8 rund w kiblu i jedną w samochodzie ( na szczęście miałam reklamówkę 😂).
Tak się kończy picie, jak człowiek nie ma wprawy. I to nawet nie tak, że wypiłam jakieś straszliwe ilości alkoholu. To znaczy wypiłam sporo, ale i tak – skosiło mnie zupełnie niespodziewanie i naprawdę ekstremalnie, tym bardziej, że cały czas przepijałam wodą. Jestem odwodniona i fatalnie wyglądam, ale z drugiej strony po prostu cieszę się, że to już za mną.
Oczywiście wczoraj nie ćwiczyłam, jeśli nie liczyć modłów do muszli klozetowej. Ale też prawie nic nie jadłam, a to co jadłam, oddałam Matce Naturze.
Obu dzisiaj było znośnie. 😂
Anchee92
7 czerwca 2022, 20:12Współczuję:) raz w życiu się tak załatwiłam i do tej pory nie mam zamiaru tego powtarzać :) nauczka na całe życie ;)
R@swell
8 czerwca 2022, 15:04Zgadzam się, moja przygoda z alkoholem właśnie zakończyła się na zawsze. 😂
Babok.Kukurydz!anka
6 czerwca 2022, 09:46Mam nadzieję, że szybko poczujesz się lepiej. A dziś herbatka, łóżko, odpoczynek.
R@swell
6 czerwca 2022, 22:24Na szczęście dość szybko przeszło, dziękuję za życzenia! 😊