Zważyłam się przed urlopem, waga pokazała to, co widać na pasku. Juhu. Zważyłam się też po urlopie - suka pokazała 600 g więcej. Jestem zła. Jadłam co prawda trochę więcej, ale też pływałam i chodziłam 15 km po górach (jednego dnia). Miałam mnóstwo ruchu, a waga i tak poszła w górę.
Poza tym w weekend było potwornie gorąco, w niedzielę prawie 40 stopni. Wykończyła mnie podróż do domu. Oboje źle spaliśmy, nie było czym oddychać. Dzisiaj jesteśmy zmęczeni, ja poza tym zła na tę cholerną wagę i tak ogólnie – bo jest poniedziałek, bo jestem niewyspana, bo jestem gruba. Czuję się, jakbym znowu ważyła ponad 100 kg.
Mimo zmęczenia byliśmy dziś na rowerach. Jutro ma być 30 stopni i pochmurno, nie wiem, co to będzie z ćwiczeniami...
Absolutnie się nie poddaję, nie zmieniam też paska. Zrzucę te 600 gramów. Jutro też jest dzień...
fit_gocha
22 czerwca 2022, 11:51Oj myślę że szybko to spadnie, powodzenia:)
Blue_Fairy
22 czerwca 2022, 11:04Może się pomierz? Wydaje mi się, że te 600 g na plusie to mogą być mięśnie 🙂
Milosniczka!
22 czerwca 2022, 08:18O, a co to za waga? Podasz markę?
R@swell
23 czerwca 2022, 08:33Podaję bezpośredni link: Body Fat Scales, Phenphy Digital Personal Scales with App, Bluetooth Smart Scales with Body Fat, Muscle Mass, BMI, Protein, Water, up to 180 kg/396 lb, Black https://amzn.eu/d/cTGQMOu
NowaJa_86
20 czerwca 2022, 22:07Wiesz, w tym 600 gram może być po prostu woda, a nie "nowy" tłuszcz. Mogło też przybrać mięśni.
R@swell
21 czerwca 2022, 06:31Mam wagę, która pokazuje wszelkie wartości. Owszem, mięśni i wody odrobinę przybyło, ale tłuszczu również. No nic, to nie koniec świata. 😊