Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Efektu - brak.

No cóż, ładnie trzymałam dietę ten tydzień a efektu na wadze brak.
Ważę dokładnie tyle samo co tydzień temu buuu...
Możliwi winowajcy:
1. Brak wizyty w kibelku od poniedziałku. Zaczyna mi brakować pomysłu co mnie może tak wstrzymywać. Jem codziennie otręby, siemię, musli, pełnoziarniste pieczywo, jogurty naturalne, jabłka i piję herbatkę na trawienie i d..pa blada. Spróbuję jutro wstać godzinę wcześniej i zrobić jakąś przebieżkę na orbiteku - może coś się poruszy.
2. Sterydy. Od zeszłej soboty do dzisiaj ładuję w siebie sterydy na chore oko. Może to też ma jakiś wpływ?
3. Jakiś niesprzyjający moment cyklu? 
No nic- zobaczymy co waga powie w przyszłym tygodniu.

Tym czasem uzupełniam brakujące menu:
PIĄTEK:
I Śniadanie 8.00 - 30g musli + siemię lniane + otręby + jogurt naturalny
II Śniadanie 11.00 -  55g chleba razowego + 5g masła + jajko na miękko
III Śniadanie 14.00 - pomarańcza
Obiad 16.30 - 150g pieczonego ziemniaka + 100g filetu z dorsza + brokuł i kalafior + 1 łyżeczka oliwy z oliwek
Kolacja 19.00 - jogurt pitny,
W sumie ok 1250kcal
SOBOTA:
I Śniadanie 10.00 - 30g musli + siemię lniane + otręby + jogurt naturalny
II Śniadanie 13.30 -  sok "Kubuś"
Obiad 17.00 - 2 miseczki zupy "krem z brokułów' zabielonej ok 100g jogurtu naturalnego
Kolacja 20.00 - ogromne 250g jabłko,
w sumie ok 1000kcal

A na konieć na poprawę humoru:

Dzisiaj pół niedzieli spędziłam na poszukiwaniu hula-hop dla siebie na allegro - stąd moje rozbawienie :D

  • PaniWu

    PaniWu

    10 lutego 2013, 18:47

    Ale uśmiałam się ze zdjęcia hula-hop! :) Brak postępu u Ciebie to lepiej, niż cofnięcie się, czyli przybranie na wadze. Oznacza to, że jest dobrze, a organizm musi sobie chwilkę przystopować. Poza tym sterydy - zatrzymują wodę w organizmie, w tkankach. Czyli chudniesz, tylko na czas sterydów masz trochę więcej wody. To może być też przyczyną kibelkowego problemu, bo nie tylko błonnik jest potrzebny, ale woda także. Pozdrawiam :)

  • ankag1

    ankag1

    10 lutego 2013, 17:45

    Spokojnie waga może chwilowo przystopować :) lepiej się zmierz i zobaczysz może coś ubyło :D pij dużo wody herbaty to powinno pomóc w problemach ;)

  • sierpien2013

    sierpien2013

    10 lutego 2013, 13:11

    właśnie, pomiary zrób! Kibelek to chyba nie wina cyklu. Powinnaś śmiagać codziennie mimo wszystko. Albo i dwa razy dziennie :) Może idź na dłuuuugi spacer i na przekąskę weź tylko jabłko. Powinno pomóc. Długi spacer czytaj 2 godziny :) Cały czas trzymam za Ciebie kciuki. Fajnie by było iść tak łeb w łeb no może z wahaniem 0,2 kg raz jedna raz druga :) Staraj się staraj :) a może pijesz za mało płynów i tam Ci się wszystko zaczopowało co? od nadmiaru błonnika? Chociaż z Twojego menu wynika, że wszystko ok. Aha jabłka i inne warzywa czy owoce jedz do 14 maks!! u mnie się to sprawdza bo z reguły ranki mam pracowite. W jabłku masz baaardzo dużo cukru i raczej wieczorem już tego nie spalisz np. siedząc przed kompem :)

  • maniuraaaaa

    maniuraaaaa

    10 lutego 2013, 12:43

    kup sobie xenne ona ci pomoże ja też miałam taki problem piłam ja przez tydzień i wszystko wróciło do normy!!!!!!

  • want.to.be

    want.to.be

    10 lutego 2013, 12:31

    A robiłaś pomiary? Ważenie nie koniecznie może odwzorowywać postęp! Głowa do góry! :)