Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Noworoczna motywacja :-)


Witam wszystkich po półrocznej przerwie totalnego nic nie robienia ze swoim ciałem, no może oprócz jeszcze większego zapuszczania go :-/

Nowy rok , nowa motywacja i pewne nowe postanowienia. Niestety nie wiem ile ważę, ponieważ waga została u teściów, a jakoś przez święta nie miałam odwagi na nią wejść -.-. Tym razem jednak nie mogę odpuścić! Na wakacjach muszę wyglądać nieziemsko :-) zresztą nie tylko na wakacjach ale przez cały rok i do końca życia :D Ostatnio przez bite 3 msc-e mój mąż przebywał za granicą i gdy wrócił przed świętami widziałam, że nie takiego widoku swojej żony się spodziewał :-( Zresztą wcale mu się nie dziwie i nie będę się usprawiedliwiać! Zarosłam cellulitem, ud to chyba grubszych w życiu nie miałam, moja 56 centymetrowa talia już dawno zniknęła, a jak siedzę to na brzuchu pojawiają się fałdki :( Więc muszę to zmienić :-) Mąż znowu wyjechał do pracy więc moja motywacja jest podwójna, nie wiem za ile się zobaczymy czy za 1 msc, 2 czy 3 ale on z pewnością zauważy we mnie zmiany! :-) 

 W ogóle stwierdzam, że często jak ludzie wchodzą w związki to odpuszczają dbanie o siebie...  U mnie tak nie będzie, o nie ;-) 

Dziś rano się zmierzyłam, zawsze mam z tym problem ale tak plus/minus to jest tak:

talia: 61 cm

boczki: 74 cm

uda: 53 cm (!)

łydka: 34 cm

pupa: 90,5 cm (tu ma rossssnąć :D)

biodra: 88,5 cm (totalnie nie wiem czy dobrze mierzę)

Przypominam tylko, że mam 158 cm wrostu :P

Późnym popołudniem wybiorę się pewnie na siłownie, jutro podjadę zapisać się na zajęcia fitness i taneczne i muszę jeszcze znaleźć gdzieś pilates i streching :-) Oprócz siłowni i zajęć, mam zamiar się codziennie rozciągać no i wracam od dziś do A6W ;-) No i jednym z moich celów jest zrobić szpagat, ale nie taki zwykły tylko z podniesieniem jednej nogi, nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :-) Ciekawe ile mi to zajmie... ;-)

Strasznie się rozpisałam, brawa dla tych, którzy dotrwają do końca :-D 

Na koniec menu:

Śniadanie: Musli z jogurtem activia

II śniadanie: Biała bułka (niestety sklepy dziś zamknięte) z wędliną, pomidorem i zielonym ogórkiem

Obiad: Sałatka z kurczakiem, serem fetą i warzywami

Kolacja: Łosoś z ogórkiem kiszonym

Buziaki ;-*

  • krcw

    krcw

    7 stycznia 2015, 16:46

    chciałabym mieć w talii 61 cm:D niestety nawet przy 45 kg miałam 65/64 cm :(

  • kiziamizia23

    kiziamizia23

    7 stycznia 2015, 16:21

    Chcesz w pupie więcej niż 90?:) czyżby mąż gustowal w dużych pośladkach?;) ja też mam motywację w tym roku chce zajść w ciążę ale nie chce startować z takiego pułapu wiec obie działamy.

    • Rubiaa

      Rubiaa

      7 stycznia 2015, 19:48

      oczywiście na 'wypukłość' nie wszerz :D hmm... myślę, że mu się podobają, ja nie ukrywam, że mi też, tym bardziej, że zawsze nadrabiałam pupą bo biustu prawie nic :( ale wszystko w granicach rozsądku ;)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    6 stycznia 2015, 13:14

    no to walczym o nasze wymarzone cialka :)