Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trwam i trwać będę :-)


Witam wieczorową porą :-*

miałam dziś w planach siłownię o 6:00, obudziłam się i nawet wstałam o 4:40 ale stwierdziłam, że jednak jestem zmęczona i poszłam dalej spać, co niestety poskutkowało obudzeniem się o 7:43! A na 8 mam do pracy. Ale tylko 10 minut spóźnienia, o którym nawet nikt nie wie bo przychodzę pierwsza :P Więc siłka była po pracy, dzisiaj jakoś wyjątkowo się męczyłam, tzn. dobrze bo to lubię ale spocona byłam niemiłosiernie, ludzi dzisiaj już troszkę mniej niż wczoraj. Dwóch gostków się śmiało dzisiaj właśnie, że tyle postanowień noworocznych na siłowni :) 

Obiad do pracy kończy się robić, więc za chwilkę jeszcze A6W, rozciąganie i ćwiczenia na talię :-) 

W sobotę jestem umówiona z deweloperem na oglądanie mieszkań, zobaczymy co z tego będzie. Jeśli nic mi się nie spodoba to będę musiała z innym negocjować cenę, aczkolwiek może być ciężko... ale jestem pozytywnej myśli bo nic przecież nie dzieję się bez przyczyny :-) 

Wrzucam dzisiejsze menu, uciekam ćwiczyć i spać:

Śniadanie: Jogurt activia z musli

II śniadanie: 2 kanapki chleba gryczanego z wędliną, sałatą, zielonym ogórkiem i papryką

Obiad: gotowany kurczak z warzywami (brukselka, kalafior, marchewka, groszek, fasolka)

Kolacja: jajecznica z 2 jajek z kromką chleba gryczanego

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    9 stycznia 2015, 06:10

    pieknie :)

  • LillAnn11

    LillAnn11

    9 stycznia 2015, 00:52

    wiesz kochana,Twój organizm jest przemądry i potrafi dać Ci znać,ze jest zmęczony albo jeszcze nie nabrał sił,nie obwiniaj się że nie wstałaś.....on wie co robi,przeforsowanie też nie jest dobre...Jeśli jutro dasz rade wstać,będziesz mieć siły to znaczy,ze organizm jest na to gotowy...słuchaj go :-)