Hej ho!
Nie było mnie wczoraj, ponieważ zostałam na noc u M. a to dlatego, że było chyba z -15 stopni i nie mogłam się zmusić do wracania autobusem. W ogóle wczorajszy dzień nie poszedł po mojej myśli. Miałam pomagać w remoncie, ale ta pomoc ograniczyła się do zakupów w Castoramie. Nie było to miłe z powodu STYROPIANU! Nie cierpię odgłosu pocierania styropianu o styropian! Jak byłam mała sprawiało mi frajdę bawienie się kawałkami i robienie "śniegu" ze styropianu, a teraz jest to dla mnie coś strasznego! No ale do rzeczy. Trochę się nawoziłam wózkiem, odrobinkę ponosiłam i w lokalu się wyziębiłam (brak ogrzewania). Wyszło tak, że przez 5h nic nie jadłam i mój żołądek przyklejał się do kręgosłupa! Pojechaliśmy do M. i ok. 20 dopiero zjadłam. Spróbowałam trochę makaronu mamy M. i zjadłam 2 pieczone paluszki rybne z warzywami z patelni (robione oczywiście na wodzie). Do tego mały kawałek ryby z piekarnika z sosem włoskim (wyczajone w Biedronce!). No i najgorsze: grzane piwo malinowe z przyprawą piernikową... Ale połowę oddałam mamie M., więc wypiłam tylko szklaneczkę. Bardzo mnie to rozgrzało :-)
M. powiedział, że chyba nogi mi trochę schudły, bo spodnie, które miałam na sobie, wcześniej niby były strasznie opięte. Ja tej różnicy nie zauważyłam, ale był to dla mnie taki kop, żeby się nie poddawać! (nawet jeśli powiedział to, żeby było mi miło!). Dzisiaj sprzątnęłam całe mieszkanie, troszkę się namęczyłam, bo kurze, mycie, odkurzanie, mopowanie. Chciałabym poćwiczyć, ale nie mam aktualnie miejsca. Siostra jest chora i cały czas leży u siebie... A u mnie no choćbym chciała to nie mam gdzie! Ale coś wymyślę :-)
Ach zapomniałabym. Dziś jest 9 dzień mojej dietki i powiem wam, że nawet nie zauważyłam kiedy minął tydzień! Jak ten czas szybko leci (żeby tak waga i centymetry leciały...).
Śniadanie (346 kcal)
- owsianka na mleku
- 2 łyżki serka wiejskiego
- kromka chleba żytniego z wędlinką i ogórkiem
- herbata owocowa
II śniadanie (81 kcal)
- mały banan
Obiad (369 kcal)
- krem z brokułów
- makaron spaghetti z warzywami na patelnie
- zielona herbata
Zaplanowane (237 kcal):
- gotowane udko z kurczaka bez skóry
- pół małego jogurtu naturalnego
- 2 herbaty
Razem: 1039 kcal (jakoś mało, ale wczoraj zjadłam 1700, więc akurat!)
Czy u was też dzisiaj tak słonko świeciło? :-)
Pozdrawiam!
Paulaa95
24 marca 2013, 10:38Ten chleb nazywa sie Bauern Schwarzbrot xD. Chyba jakis niemiecki, ale ja mieszkam w Belgii takze nie wiem czy w Polsce taki jest . Ale jest naprawde smaczny :D A kromka ma tylko 65kcal ;p
rroja
23 marca 2013, 23:42widzę podobny wzrost i wagę ;) a jak wymiary? bo widziałam, że pisałaś tylko różnice, a nie ile masz w obwodach. a słońce u mnie też było, ale mróz straszliwy - masa powietrza arktycznego pozdrawia!
ZonaBatmana
23 marca 2013, 22:34Terapeutę od uzależnień i pomocnik w domu opieki społecznej ;p Hehe noo ;p jak byłam mała to zawsze na to kompot z makaronem mówiłam ;p
ZonaBatmana
23 marca 2013, 22:34Terapeutę od uzależnień i pomocnik w domu opieki społecznej ;p Hehe noo ;p jak byłam mała to zawsze na to kompot z makaronem mówiłam ;p
ZonaBatmana
23 marca 2013, 22:34Terapeutę od uzależnień i pomocnik w domu opieki społecznej ;p Hehe noo ;p jak byłam mała to zawsze na to kompot z makaronem mówiłam ;p
ZonaBatmana
23 marca 2013, 22:29Też nie mam gdzie ćwiczyć :( Mogłybyśmy przybić sobie wirtualnego żółwika ;p Za ten tekst :" nawet jeśli mówił tylko tak żeby było mi miło.", kopnęłabym Cię w tyłek ;p Skoro mówi, że widać różnicę, to na pewno tak jest ;p ;* I u mnie też dzisiaj słonko grzało, chociaż i tak było zimno jak w psiarni :( ;p A papieroski rzucę dopiero gdy poczuje, że tego chce...inaczej nici z tego :( ;p
Olaa92
23 marca 2013, 22:04no mam nadzieję, że się nie skończy:)
Aleksandra1174
23 marca 2013, 18:37Bardzo zdrowo i pysznie jesz *.* U mnie też świeciło, na szczęście :)
blakin
23 marca 2013, 17:49Ja też mam mało miejsca do ćwiczeń, ale niestety żadnej alternatywy, więc muszę sobie radzić:)
Olaa92
23 marca 2013, 17:14wiem, wiem właśnie:) muszę pilnować i kg i cm:D
Paulaa95
23 marca 2013, 16:43U mnie jest okropna pogoda :/ Zero słońca, na zmianę deszcz i śnieg :o Masakra!