Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przytyłam 6 kg od porodu


Odważyłam się wczoraj zważyć... maaaasakra, od porodu, tj, przez 4 miesiące, przytyłam 6 kg! Grrr... od tego zajadania, napięcia, niedosypiania (a raczej od zajadania napięć i zmęczenia). Nie pamiętam dnia bez słodyczy, chyba dzisiaj będzie pierwszy od tych 4 miesięcy. Źle wyglądam, tj. drażni mnie moje odbicie w lustrze, źle się taka czuję. Dodatkowo wypadają mi włosy, mocno przetłuszczają i kiepsko ukladają. Wyglądam źle 

Z wrażenia poorientowałam się gdzie jest najbliżej mnie jakiś fitness, przestudiowałam grafik zajęć i umówiłam z mężem, że będzie zostawał z młodym 2x w tyg, a ja mogę skoczyć poćwiczyć. Wiem, że 2x to niedużo, ale więcej nam się nie uda, a to zawsze będzie i ruch i bodziec do zdrowszego trybu życia. Nie porywam się na jakieś megaciężkie aerobiki, bo wiem, że szybko się zniechęcę, wolę coś spokojniejszego jak np pilates czy joga. Przy okazji poprawię kręgosłup. Poproszę o kciuki! 

  • agi78

    agi78

    14 stycznia 2013, 16:31

    No nie wniose nic nowego :) U mnie bylo - i jest - tak samo, chucherko po porodzie, teraz wygladam jak slonica, i tak samo mialam z wlosami, do tego jeszcze pryszcze, z pewnoscia od nadmiaru slodyczy, i generalnie do duszy. Jednakze osiagnelam juz takie dno, ze teraz moze byc juz tylko lepiej.

  • karamija77

    karamija77

    14 stycznia 2013, 15:58

    U mnie dokładnie tak samo było, po porodzie zamiast chudnąć to ja wciąż tyłam! Wciąż ważę prawie tyle co w dniu porodu prawie 7 miesięcy temu. A brzuch mógłby spokojnie udawać jakiś 7my miesiąc.

  • mnemozyne

    mnemozyne

    14 stycznia 2013, 15:24

    Trzymam kciuki:) Baaaardzo mocno:) Na pewno Ci się uda poprawić sylwetkę:)