Na to pytanie odpowiedział mi trener z siłowni, do której chodzę. Zła dieta, zły trening, czyli wszystko to, co robiłam od końca września mogłoby najzwyczajniej w świecie się nie liczyć. Pokazał, jak mam ćwiczyć, co jeść, ale szybko zeszłam do szatni trochę popłakać. Zmagam się z niemocą, ze słabościami własnego ciała, które tak bardzo mnie ogranicza. Innym się udaje, a ja stoję w martwym punkcie, bo naczytałam się tego internetu, który ciągle kłamie. Przez chwilę nawet myślałam, żeby to jebnąć w cholerę, ale nie chcę poddawać się tak łatwo. Nie mogę..
3 x tygodniu 1 h treningu siłowego + 40 minut aerobowego..dobra dietka i do wiosny będę szczuplusia.
Tak pięknie to brzmi, że mam ochotę wyrzygać te słowa.
Nie wiem, czy mi się uda.
Stawiam na to, że poniosę po raz kolejny porażkę.
Dobranoc
crewliq
4 grudnia 2013, 22:16hehe trener dobrze powiedział. Na dobrej diecie redukcyjnej nie będzie dołków. Naczytałaś się bzdur do kwadratu i głównie w portalach dla kobiet. takich jak vitalia (a może się mylę?). Jakbyś poszła tam gdzie są faceci i kobiety byś wiedziała że masz dietę do kitu. Ale ważne że jesteś już uświadomiona teraz będzie z górki. Zobaczysz że będziesz miała szybciutko efekty ale pamiętaj że w pewnym momencie się zatrzymasz bo organizm będzie walczył z Tobą - trzeba będzie to przetrwać. Dobrze że masz fajnego trenera który Ci wszystko wytłumaczy a jak chcesz wsparcia tutaj to zapraszam :) do czytania mojego pamiętnika i zobaczysz nie sama jedna się zmagasz z ciężarami, dietą opartą o btw i td itp - jest nas więcej :).
alinaaaaaa
4 grudnia 2013, 22:16mozesz mi napisac widomosc na priv co ci powiedzial terener , mam identyczna sytulacje jak ty ale ja jzu cwicze o wiele dluzej i nie wiem co zmienic a wiem ze cos musze bo z moim cialem nic sie nie dzieje:(