Samopoczucie dobre. Wczoraj rano chyba ostatnia lewatywa z tej kawy. Wieczorem już bez lewatywy chociaż głowa trochę bolała. Jadłam zupkę krem pomidorową, ogórki, grejpfruta, wyjątkowo (bo to niedziela i takie odstępstwa są dopuszczalne) jedno kiwi i jedną truskawkę. Poza tym buraki na ciepło z odrobiną chrzanu świeżo tartego z cytryną, jabłka surowe i duszone z cynamonem i podjadłam trocgę sałatki z ogórka kwaszonego, pomidora, czerwonej cebuli, szczypiorku, piłam też sok z kiszonych ogórków i herbatki owocowe. Waga 83,8.