Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
28.04.2013r.


Cześć.. to moja nowa vitallia.
Może się przedstawię i powiem os obie troszkę na początek..
Więc.. Naprawdę jestem kobietą,  nie czuję się nią w żadnym procencie..   Odkąd pamiętam, zawsze byłam "grubszy", "większy".. Chciałbym coś zmienić, chociaż raz być poniżej normy... i właśnie teraz mam na tyle sił, by wszystko zmienić w sobie. Może dodam jakieś moje zdjęcie, bo wiem, że najlepiej gdy się wie, kto pisze...

Tak. To jestem se ja..
Na początek pochwalę się tym co do tej pory osiągnąłem. Otóż od ostatniego ważenia (moja początkowa waga wynosiła 78 przy wzroście 162..)  Teraz ważę 71,2  na co wskazało wczorajsze ważenie.. Ale pojutrze jadę w góry i myślę, że zrzucę jeszcze pare kilosów.
Co jadłem/jem ?   Otóż odrzywiam się normalnie, jem obiad, śniadanie codziennie.. Czasami jakiś deser, kostke czekolady, rzadko budyń. Jednym słowem jem normalnie, do 18:00.  Po 18 biorę się za intensywne ćwiczenia (Mel B brzuch, pośladki i nogi, biegi.) Chciałbym wyrobić sobie lekko klatke.. dam radę kiedyś.
Ostatnio coś mi się nie chce ćwiczyć, troszkę odpuściłem ale nie wyszło mi na za bardzo na złe, ograniczyłem się do biegów, ale mam sporo ruchu i spaceru więc jest okej.

Pomóżcie mi, trzymajcie za mnie kciuki, żebym osiągnął mój cel: waga 50 - 49 kg. Wiem, że zajmie mi to dłuugo, ale nie poddam się. Jeżeli osiągnę to, będę wiedział, że z wszystkim w życiu dam radę.. Otyłość to mój odwieczny problem, Trzymam kciuki za was, a wy trzymajcie za mnie.
:*