Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę zmienić swoje życie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 978
Komentarzy: 7
Założony: 26 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 15 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
SadisticSatan

kobieta, 28 lat, Bytom

162 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 lipca 2013 , Komentarze (1)

No po długiej przerwie postanawiam wrócić do odchudzania. Każdy mi mówi, że schudłem dużo i wgl, ale ja jeszcze nie czuję satysfakcji. Zaczynam powoli wchodzić w ciąg ćwiczeń:
Dzisiaj 20 brzuszków i 25 pompek na dobry początek. Codzienie będę dodawać ćwiczeń, aż w końcu dojdę do wyznaczonego celu: 55 kg do końca roku. Trzymajcie kciuki, musi się udać. W sumie nie jest tak źle, zostało mi tylko 11 kg do zrzucenia, DAM RADĘ ~
dieta na dziś:
* kawcia z mleczkiem
* zielona herbata (dużodużo herbaty)
* ziemniaki + kotlet z piersi kurczaka + ogórek
* woda
* czerwona i czarna porzeczka

Oto ja ._.
Na tym zdjęciu jestem opalony i wyglądam jakbym miał żółtą skórę .3.

17 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dawni nic nie pisałem a więc piszę. Co u mnie? wiele się pozmieniało.. Na dzień dzisiejszy nie wiem czy na lepsze czy na gorsze. Jutro mam się spotkać z Danielem, ale on coś się nie odzywa..więc nie wiem co z tego będzie..
hm.. jeżeli chodzi o dietę, to jem co chcę, ale rozsądnie. Nie obżeram się słodyczmi, etc. 
Chcę do końca roku dobić do 57 kg.. a od następnego jedziemy dalej.

dołączę zdjęcia:





to są zdjęcia mojego obecnego wyglądu... może nie jest aż tak źle ? No nie wiem...

21 maja 2013 , Skomentuj

Żegnamy 7 z przodu na zawsze, witaj 6 ^ ^ ....
Dzisiaj po powrocie ze szkoły, w domu po dodatkowym niemieckim, wyciągłam wagę tak z ciekawości..iii patrzę, a tam 69.0 kg! Jestem mega szczęśliwa. Do 11 czerwca chcę jeszcze zrzucić z 3 kilosy, ważyć najwyżej 66kg.. trzymajcie kciuki.. ^ ^

Dalej nie mam apetytu, nie czuję głodu, nie czuję potrzeby jedzenia..
Drugi dzień nic praktycznie nie jem.. znaczy dzisiaj zjadłam gołąbka.. Mama mi kazała ;-;
Ale czuję się lepiej.. zaraz idę poćwiczyć.. pobiegam jeszcze jakieś 50/100 kcal coś około tego idę się wykąpać i w kimę..

it's me ; - ;


motywacja:

20 maja 2013 , Komentarze (1)

Straciłam jakąkolwiek ochotę na jedzenie..Nic dzisiaj nie zjadłam prócz jabłka ; - ;
No i rano kawki.. ale.. nie mogę.. Nie odczuwam żadnego głodu, na widok jedzenia takiego jest mi gorzej.. mam nadzieję że mi szybko przejdzie.. Jedyne co piję to wodę i zieloną herbatę.. nic innego nie daje rady.. czuję takie hfgsgdg..
Nie wiem czy cię straciłm, czy jesteś obok.

Jest źle, ale jest dobrze..

Pobiegałam rowerek 100 kcal.


this is me..



19 maja 2013 , Komentarze (4)

Zaczynam akceptować siebie taką jaką jestem ^ ^

Liczę liczę, liczę.. dałam sobie cel: do czerwca żegnam na zawsze 7 i witam 6 z przodu.. chcę zejść do co najmniej wagi 67 .3. A potem kontynuować aż osiągnę mój cel.  Jak na razie utrzymuję dietę do 800 kcal, stopniowo będę zmniejszać kalorię.

Co planuję dzisiaj zjeść ?

śniadanie: kawa rozpuszczalna z mlekiem + mały kawałek suchej babki
II śniadanie: jabłko
obiad: zupa pomidorowa lub bułka kajzerka z szynką i pomidorem
podwieczorek: jabłko
kolacja: zielona herbata

Jakie ćwiczenia polecam / sama praktykuje ?

  - Mel B na całe ciało - spalające
  - trening Cardio - spalający
  - biegi
  - brzuszki / pompki
  - Mel B brzuch/pośladki/nogi

no i na koniec zdjęcia ^ ^


brzydkie ja ; - ;  yepyep, zobiłam se septuma.


motywacja:

14 maja 2013 , Skomentuj

Kolejny dzień przestrzegania diety w miarę, tj. liczę kalorie.
Co dziś zjadłem ? 
 *serek danio  (150 kcal )
 *2 jabłka
 *batonik zbożowy (127 kcal)
 *zupa z kluseczkami
 *gorąca czekolada (117 kcal)
 *dużo wody
 
Coraz lepsze samopoczucie.. za niedługo idę pobiegać na rowerku jakieś 100 kcal przebiegnę. ^^

 

12 maja 2013 , Skomentuj

Dostałem mega motywacji, znów zaczynam ćwiczyć. Dzisiaj bo jednym incydencie, dałem sobie liścia i zacząłem ćwiczyć i to tak intensywnie jak jeszcze nigdy dotąd Mel B brzuch, pośladki i nogi, po czym bieg na rowerku 100 kcal.
 Co jadłem ?
jest dopiero południe, ale jak na razie:
   * bułka (180 kcal), szynka z konserwy (109 kcal), pomidor (16,5kcal), gorąca czekolada (117 kcal) = śniadanie
   * jabłko (46 kcal)
 
  razem to wynosi jak na razie  jakieś 468,5 kcal. (widząc to mówię, że dieta 500 kcal musi być TRUDNOWCHUJ) więc ja się ograniczę do ok. 800 kcal dziennie jak na razie, zobaczymy po tygodniu, stopniowo będę zmniejszać liczbę kalorii z każdym kolejnym tygodniem. Dam radę, dam radę, dam radę.

Do czerwca chcę fajnie wyglądać, bo wtedy kolejne spotkanie z moją ukochaną, chcę wyglądać jak najlepiej i zrzucić pare zbędnych kilosów, ale najbardziej mi zależy na wyrobieniu mięśni, by nie mieć sflaczałych nóg, brzucha, itp.

mój nowy kolor ^ ^

MAŁA MOTYWACJA:
 



   DAMY RADĘ ^ ^
  

5 maja 2013 , Skomentuj

Witam wszystkich.
 Pragnę wam napisać to, co ostatnio odkryłem.. Otóż zauważyłem, że stosując dietę, po jej zakończeniu wchodzi efekt jojo, często po sukcesie, nadchodzi klęska i tyjemy wracając do normalnego trybu żywienia.. Zauważyłem również, że chudne tak samo jedząc normalnie.. śniadanie, obiad.. nie cudować z niczym, po prostu ograniczone słodycze.
Efekty stają się coraz bardziej widoczne, do tego dokładam teraz biegi.
_________________________________________________________
Myślę, żże do wakacji uda mi się zrzucić drugie tyle, co teraz..
Trzymajcie kciuki! Damy radę! Ja również za was trzymam

___________________________________________________________
A  u mnie wraz z zzuceniem części masy, nabrałem większej pewności siebie.
Już nie wstydzę się tego kim jestem, a zaczynam coraz bardziej siebie akceptować..
No i w końcu kogoś mam. ^^   co jest dla mnie ogromna motywacja, bo teraz widzę, że
jeżeli udało mi się zrzucić wagę, której zawsze było w nadmiarze, to mogę wszystko.
___________________________________________________________
A  w piątek jadę na spotkanie z moją ^^

zarzucę parę fotek .-. zobaczycie że jeszcze nie jest chudo, ale nie jest źle

  to ja teraz .-.  (71.2)

a tu se ja z truskawką XD


Trzymajcie się!



27 kwietnia 2013 , Skomentuj

Cześć.. to moja nowa vitallia.
Może się przedstawię i powiem os obie troszkę na początek..
Więc.. Naprawdę jestem kobietą,  nie czuję się nią w żadnym procencie..   Odkąd pamiętam, zawsze byłam "grubszy", "większy".. Chciałbym coś zmienić, chociaż raz być poniżej normy... i właśnie teraz mam na tyle sił, by wszystko zmienić w sobie. Może dodam jakieś moje zdjęcie, bo wiem, że najlepiej gdy się wie, kto pisze...

Tak. To jestem se ja..
Na początek pochwalę się tym co do tej pory osiągnąłem. Otóż od ostatniego ważenia (moja początkowa waga wynosiła 78 przy wzroście 162..)  Teraz ważę 71,2  na co wskazało wczorajsze ważenie.. Ale pojutrze jadę w góry i myślę, że zrzucę jeszcze pare kilosów.
Co jadłem/jem ?   Otóż odrzywiam się normalnie, jem obiad, śniadanie codziennie.. Czasami jakiś deser, kostke czekolady, rzadko budyń. Jednym słowem jem normalnie, do 18:00.  Po 18 biorę się za intensywne ćwiczenia (Mel B brzuch, pośladki i nogi, biegi.) Chciałbym wyrobić sobie lekko klatke.. dam radę kiedyś.
Ostatnio coś mi się nie chce ćwiczyć, troszkę odpuściłem ale nie wyszło mi na za bardzo na złe, ograniczyłem się do biegów, ale mam sporo ruchu i spaceru więc jest okej.

Pomóżcie mi, trzymajcie za mnie kciuki, żebym osiągnął mój cel: waga 50 - 49 kg. Wiem, że zajmie mi to dłuugo, ale nie poddam się. Jeżeli osiągnę to, będę wiedział, że z wszystkim w życiu dam radę.. Otyłość to mój odwieczny problem, Trzymam kciuki za was, a wy trzymajcie za mnie.
:*