Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12.05.2013r.


Dostałem mega motywacji, znów zaczynam ćwiczyć. Dzisiaj bo jednym incydencie, dałem sobie liścia i zacząłem ćwiczyć i to tak intensywnie jak jeszcze nigdy dotąd Mel B brzuch, pośladki i nogi, po czym bieg na rowerku 100 kcal.
 Co jadłem ?
jest dopiero południe, ale jak na razie:
   * bułka (180 kcal), szynka z konserwy (109 kcal), pomidor (16,5kcal), gorąca czekolada (117 kcal) = śniadanie
   * jabłko (46 kcal)
 
  razem to wynosi jak na razie  jakieś 468,5 kcal. (widząc to mówię, że dieta 500 kcal musi być TRUDNOWCHUJ) więc ja się ograniczę do ok. 800 kcal dziennie jak na razie, zobaczymy po tygodniu, stopniowo będę zmniejszać liczbę kalorii z każdym kolejnym tygodniem. Dam radę, dam radę, dam radę.

Do czerwca chcę fajnie wyglądać, bo wtedy kolejne spotkanie z moją ukochaną, chcę wyglądać jak najlepiej i zrzucić pare zbędnych kilosów, ale najbardziej mi zależy na wyrobieniu mięśni, by nie mieć sflaczałych nóg, brzucha, itp.

mój nowy kolor ^ ^

MAŁA MOTYWACJA:
 



   DAMY RADĘ ^ ^