Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 14 - jeszcze jeden trening.


Miałem dziś odpoczywać ale moja M wyciągnęła mnie na siłownie. Postanowiłem całkowicie porzucić ciężary i pomęczyć nogi w tradycyjny kalisteniczny sposób  tak wiec wykonałem:

- 20 minut na skakance (już mnie tak łydki napierniczają od ciągłego skakania, że muszę im dać kilka dni odpocząć(slina))

- 2x50 przysiadów głębokich ze złączonymi nogami 

- 40 wykroków 

- 25 przysiadów głębokich z wyskokiem 

- 20 pompek w staniu na rękach 

- 40 przysiadów na jednej nodze (po 20 na nogę) 

Obiecuję, że jutro już się nie ruszam... nie wolno! Trzeba się zregenerować bo się zajeżdżę :< 

Dzisiaj naszło mnie dziwne zjawisko. Otóż nagle wszystko co słodkie zaczęło wydawać mi się jeszcze słodsze. Ledwo zjadłem poranny jogurt bo wydawał mi się przesłodzony. Makaron z kurczakiem w sosie słodko kwaśnym dużo słodszy niż wczoraj. Przy szejku białkowym, aż ze słodyczy zrobiło mi się niedobrze... Albo ktoś mi złośliwie wszędzie cukier sypie albo moim kubeczkom smakowym odwala. 

  • e1272

    e1272

    11 września 2015, 10:19

    Moja teoria jest taka, że masz za dużo endorfin, a wtedy słodkie to pikuś i idzie w kąt ;))) Ale z treningiem trochę daj spokój :)

    • Sadpotato

      Sadpotato

      11 września 2015, 11:13

      No dzisiaj choćby nie wiem co nie mam zamiaru się ruszać ;p

  • NewShape2017

    NewShape2017

    11 września 2015, 08:50

    Gratulacje fajne wyniki i ładna fotka.

    • Sadpotato

      Sadpotato

      11 września 2015, 11:15

      dzięki :)

  • am1980

    am1980

    11 września 2015, 06:23

    20 minut na skakance... szacun, mam w domu taką ciężko, cholernie szybka i po 5 minutach mam już serdecznie dość... ale jak trenowałeś boks to rozumiem skąd taka kondycja!

    • Sadpotato

      Sadpotato

      11 września 2015, 11:11

      No nie powiem, były jakieś małe minutowe przerwy w ciągu tych 20 minut skakania, bo nawet ja bym nie wydolił przy dużym tempie :D

  • karaluszyca

    karaluszyca

    11 września 2015, 01:15

    Te twoje czary na rękach i nogach...od czytania mam bóle zakwasowe :D ale zapytam- skaczesz na skakance, czy trucht i skakanie np. (tylko ja tu nie mam gdzie tej skakanki rozbujać, dlatego truchtam :) ) jest dobrym sposobem na wyszczuplenie łydek? i stepper, taki średniej wysokości? Bo od czytania o tym mam większy mętlik a TY robisz pompki na rękach, więc już jesteś z racji tego moim guru :D

    • Sadpotato

      Sadpotato

      11 września 2015, 01:26

      Skakanka, taka ciężka skórzana, szybkie tempo. Kiedyś gdy trenowałem boks to na skakance zjadłem zęby prawie :) Więc nic nie udaje tylko jak w Rockim skacze :D Jeśli chcesz wyszczuplić łydki to ich nie tykaj i się odchudzaj :) Tłuszcz nigdy nie znika tam gdzie akurat pracują mięśnie. Od wysiłku znika równomiernie w całym ciele (największa głupota- robić brzuszki w celu zmniejszenia brzucha). Skakanka sama w sobie jest ćwiczeniem cardio/interwałowym- łydek nie powiększy co najwyżej wzmocni. Za wszelką cenę za to unikaj ćwiczeń siłowych na łydki (np. wzniosy na placach), a wraz z odchudzaniem przy diecie redukcyjnej same się zmniejszą jeśli będą miały mniej do dźwigania i zniknie z nich warstwa izolacyjna:) Co do steppera to niestety nie mam pojęcia - nigdy za bardzo nie interesowałem się ćwiczeniami na maszynach, szczególnie tymi przeznaczonymi dla kobiet więc nie pomogę;p

    • karaluszyca

      karaluszyca

      11 września 2015, 01:35

      ale zapytałam :) o stepper przy okazji, bo tak czułam, ze to nie twoja bajka. :) Wzmocnienie im się może troszkę przyda, ale boję się je rozbudować i widzisz, ja te wznosy robiłam jakiś czas, bo mam w planie swojego treningu siłowego. W sumie nie dużo, ale jednak. Zmierzę sobie obwód w sobotę i zobaczę co się zadziało, ale dobrze wiedzieć na co uważać. Dzięki :)

    • Sadpotato

      Sadpotato

      11 września 2015, 12:05

      Ogólnie mięśnie przy ćwiczeniach o małym obciążeniu i dużej liczbie powtórzeń/długotrwałych słabo rozbudowują masę mięśni więc nimi nie ma co się przejmować. Na rozwój mięśni dużo bardziej wpływają ćwiczenia krótkie z mniejszą liczbą powtórzeń ale za to bardziej intensywne i cięższe jak własnie te wzniosy na placach (szczególnie z dodatkowym obciążeniem). Tak więc o łydki nie ma się co martwić jeśli ciśnie się normalne ćwiczenia nie skierowane specjalnie na nie. Po prostu się wzmocnią i nabiorą wytrzymałości ale raczej nie urosną.