Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Próbuję się opamiętać


Wiedziałam. Jesteście czujne i mnie pilnujecie. Chwała Wam za to. Dzięki za wszystkie słowa wsparcia. Jest to potrzebne.

Ja próbuję wyjść na prostą. Jeszcze brakuje mi kilograma aby wrócić do wagi na pasku. Staram się wrócić na tory zdrowego odżywiania. Ale czasami chyba potrzebna jest chwila słabości... Może mnie to wzmocni. W końcu jesienią i zimą trzeba większego samozaparcia w odchudzaniu niż wiosną, czy latem.

Czekam z niecierpliwością na wiosnę!!! 

  • gzemela

    gzemela

    13 października 2009, 11:49

    Byle do wiosny ;) Zdecydownie, tez należę do osób ciepło i słonko lubnych. Człowiek wtedy zdolny jest do większych wyrzeczeń i wzmożonej aktywności.

  • Wiolinka1970

    Wiolinka1970

    13 października 2009, 09:32

    Wszędzie i zawsze czyhają pokusy ,ale nie ma to jak samozaparcie i odmawianie sobie tego co może nam zaszkodzić. Życzę wytrwałości i spadku wagi ściskam mocko pa.

  • Mariella51

    Mariella51

    13 października 2009, 08:49

    nie ma lekko. Wiosną czlowiek jest oslabiony a latem tez sa pokusy - kto wie czy nie wieksze..... Pozdrawiam :)))))