Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hej


Niestety nie popisałam się! Dzisiaj rano ważyłam 112 kg.

Moje zdrowie się coś sypie. Niby mam @, a jej nie mam, co chwilę jakieś plamienia, ale nic konkretnego. Niestety babskie sprawy, a wizyta u ginekologa dopiero w listopadzie. Jak ja wytrzymam sama ze sobą.... Do tego muszę jechać na specjalistyczne badania do kliniki okulistycznej.

Jak tak dalej pójdzie to z chudnięcia nici. Obym tylko nie zyskała straconych kg z powrotem.

  • niunka31

    niunka31

    30 października 2009, 18:51

    sciskam mocno ty tez jestes silna tylko uwierz

  • woman5

    woman5

    22 października 2009, 21:06

    Nie wolno się poddawać! Musisz myśleć pozytywnie. Ze zdrowiem wcale nie musi być tak źle zaraz więc trzymaj się dalej celu. Nie przeciążaj organizmu ale też nie rezygnuj. Jesteśmy z Tobą :)

  • wroneczka

    wroneczka

    22 października 2009, 11:22

    Słonko nie poddawaj sie. Juz podskoczyło o 2kg i nie pozwol dalej. Sama to osatnio przerobiłam z 3 i dzis zmieniłam pasek:( smutna chwila. Razem?

  • niunka31

    niunka31

    22 października 2009, 09:15

    widze,ze jesien daje o sobie znac'/...?...kochana zobacz ile juz osiagnelas....nie rezygnuj...jak masz mozliwosc to gotuj cieplutka zupke bez miesa jarzynowa...poprawia humorek i jest cieplej hihhih a jak pachnie....wiem,ze zdrowko najwazniejsze...ale zdrowe jedzonko moze przy niej byc jak najbardziej ..buziaczki wspieram mocno i zostawiam pyszna kawusie