Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
małe grzeszki


Wczoraj mimo małego grzechu w postaci jednej pralinki czekoladowej i ciasta węgierskiego z orzechami na słodko , dziś odnotowałam spadek na wadze.... niestety jednak ... jeden grzeszek pociąga za sobą kolejne. Dziś właśnie zjadłam 4 pralinki czekoladowe, a pudełko stoi w szawce w kuchni i mnie woła.... :-(((( o zgrozo ... niech je ktoś uciszy ,,,,, masakra.... mi jest potrzebne naprawdę psychiczne wsparcie, kompletna przemiana w głowie, sama dieta u mnie to nie wszystko .... 

Czy ktoś wie jak sobie z tym poradzić? Jak sobie wmówić, że wcale tego nie potrzebuje, że słodycze nie są mi w ogóle potrzebne, ani nic słonego, ani inne pierdoły ktore tylko zaspokajają moje smakowe zachcianki .....

  • samugipa83

    samugipa83

    9 stycznia 2014, 23:41

    z tym ze dziewczyny ja nie moge zjesc na tej diecie nic... zadnych owocow, zadnych suszonych owocow... nic.. kompletnie nic ... to jest dieta Cambridge, jesli o niej nie slyszałyście to zapraszam do poszperania w necie.

  • Anuuus17

    Anuuus17

    9 stycznia 2014, 17:39

    Ja sobie radze tak, że rozdzielam słodycze miedzy wszystkich domowników albo komuś oddaje xD problem z głowy

  • karolinka2703

    karolinka2703

    9 stycznia 2014, 17:17

    Zjadłaś to trudno, ale już nie ruszaj :) Bądź silna :) Ja ostatnio też miałam straszną ochotę na słodkie i w końcu zrobiłam sobie kakao, ale takie prawdziwe. I od razu mi przeszło i nie mam ochoty od tamtego czasu. Zajmij się może czymś i zapomnij o czekoladkach :D Trzymaj się i nie daj się ;)