Dawno mnie tutaj nie było. Myślałam, że sama sobie poradzę.
Nie. Jak zwykle.
Nie wiem co dzieje się z moim życiem.
Nie potrafię sobie odmówić jedzenia.
Nie potrafię się zmobilizować do ćwiczeń.
Nic. Nic. Nic.
Proszę Was pomóżcie mi. Nie wiem co mam robić. Nie wiem jak odzyskać wiarę w to, że może mi się udać. Nie wiem nic. Nic.
vrouw
14 czerwca 2011, 21:55Kochana! Uda Ci się, tak jak mi i wielu innych kobietom, które każdego dnia walczą same z sobą i swoimi pokusami. Nie stresuj się słońce, powolutku a będzie dobrze. Zacznij od dzisiaj i powiedz sobie, że tylko tego wieczoru już dzisiaj nic nie zjesz... I tak dodawaj sobie coraz to kolejne małe kroczki a po drodze jak już będziesz silna to sama aż będziesz się palić do ćwiczeń! Ja w ciebie wierze i wiem, że będziesz miała tak piękną sylwetkę jak ta pani, którą masz w postanowionym przez siebie CELU :)
kilkakilo
14 czerwca 2011, 21:44taki stan warto przeczekać, jedz normalnie, ale się nie opychaj, jak poczujesz że dasz sobie radę zacznij się odchudzać.
nocandy
14 czerwca 2011, 21:43muzyka pomaga. pomyśl ... jemy po to by żyć, ale nie żyjemy po to by jeść. nikt nie widzi tego, ile jesz, ale wszyscy z pewnością zauważą efekty, jeśli tego jedzania sobe odmówisz. STAĆ CIĘ na to. pomyśl oplaży, bikini