Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dół


"Co z te­go, że stoisz na środ­ku skrzyżowa­nia, jeżeli nie masz chęci, by iść dokądkolwiek?" - Antonina de Saint-Exupéry

Miałam dzisiaj ciężki poranek. W związku z tym, że nie poszłam wczoraj na zakupy, to w kuchni miałam tylko to, co było mi potrzebne na śniadanie. Tak bardzo nie chciało mi się ruszyć dupy, że w myślach zaczęłam kombinować, co by tu zrobić, żebym nie musiała marszować do sklepu. Na szczęście ten dół minął bardzo szybko. Żeby nie ryzykować nawrotu chronicznej przypadłości, czym jest lenistwo, to od razu wzięłam prysznic, ułożyłam włosy, zrobiłam makijaż, ubrałam się i wyszłam z domu. Można powiedzieć, że reszta dnia poszła z górki.

  • Sadpotato

    Sadpotato

    9 września 2015, 23:29

    Nie ma nic gorszego niż trwać w takim marazmie więc dobre i skuteczne działanie :)

    • Saraquiel

      Saraquiel

      10 września 2015, 20:40

      Przyznam, że Twój komentarz był dla mnie motorem napędowym dzisiaj :)