Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 - wpadka vel porażka



pan i władca od pewnego czasu uczy się gotować...

potrafi już zrobić herbatę o idealnej mocy, kawę z idealną ilością mleka,
jajko sadzone (z idealnie płynnym żółtkiem), odgrzewane ziemniaczki

wiadomo, że byle jaką herbatę kawę i jajko potrafi zrobić każdy głupi :))



dziś postanowił zabrać się za grubszego zwierza (po części byłam nim też ja)

pizza...
i winko też było :(((



chyba wolę mieć męża niemotę :(((((


  • milenos

    milenos

    30 lipca 2010, 17:04

    faktycznie, nie wiadomo czy sie cieszyc czy nie. moze niech na tym etapie zakonczy??? ehh. i wez tu nie zjedz prawda?? pewnie jeszcze to wszystko bylo wieczorem? kurcza, a moze nauczylby sie gotowac zdrowo i malo kcal? nawet chudym ludziom zdrowe zarcie jest wskazane. To dopiero bylby szczyt wszystkiego :) facet,ktory nauczy sie zdrowo gotowac :) moj niestety tez jak cos upichci to okropnie kaloryczne (czytaj smaczne)

  • mrowaa

    mrowaa

    30 lipca 2010, 12:25

    Bo byłoby źle ze mną:) Buziaki!

  • wiosna1956

    wiosna1956

    30 lipca 2010, 10:01

    mój mąż po trzydziestu paru lat nie zrobi mi mojej ulubionej kawki zawsze jest cos nie tak , ale winko wie jakie lubie !!! - pozdrawiam -Iwa-

  • gzemela

    gzemela

    30 lipca 2010, 09:22

    tak, to się kończy ;) I jak tu odmówić. Pozdrawiam