Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...



dziś oficjane ważenie: 83 kg

olaboga!!!

rano zaliczyłam już maszobieg razem z kaaaaaaarolcią

śniadanie: grahamka z szynką i papryką + herbata z cytryną

obiad: nie wiem

kolacja: nie wiem

jestem zmęczona po tym tygodniu, bolą mnie mięśnie i stawy :( należy mi się pożądna knajpa!!!

idę sobie poleniuchować w gorącej kąpieli :)





tschus!
  • gzemela

    gzemela

    6 października 2008, 09:07

    Mięśnie w końcu przestaną boleć, a przemiana materii zostanie większa. P.S. Masz tu śliczne zdjątka, więc na pewno bedę do Ciebie często zaglądać :))