Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9/155 Mam dość 😩 tej pogody 😎

Dzień dobry ♥️

Postanowiłam nie zaglądać codziennie na "Vitalię" ażeby nie mieć kolejnego uzależnienia 😅 Właściwie to miałam zamiar dopiero jutro wejść, ponieważ się miałam ważyć co niedzielę, jednak ta pogoda dosłownie mnie dobija 🥺 Niby nie ma się czego czepiać bo to przecież środek zimy ale jednak pogoda gorsza niż w listopadzie potrafi dobić totalnie. Dzisiaj już był deszcz ze śniegiem, później mały grad a dopiero jest południe. Wczoraj dosłowne urwanie chmury uniemożliwiło mi zrealizowanie moich pięknych 20 tyś kroków. Wróciłam mokra, zmarznięta i zła 😅 ale mąż ogrzał to nie było aż tak źle 🤔 Pomyślałam o siłowni bo tam nie pada na głowę 😅 Jakieś kroki na bieżni czy rowerek 🤔 Na kilkanaście siłowni znalazłam jedną, gdzie są opinie od ludzi " normalnych" czyli takich jak ja 😂 i gdzie ta siłownia ma także jakiś program dla dzieci. Tak to wygląda w teorii - a jak w praktyce to nie mam pojęcia. Cena na miesiąc 150 zł x 4 🤧 Sama nie pójdę przecież, tylko z rodziną. Jak szaleć to szaleć 😂 W przyszłym tygodniu ma być słoneczko 😍 Ma być a co będzie to się dopiero okaże. Siłownia póki co odchodzi w kąt. Może jesienią 🤔 a te 600 zł miesięcznie wolę jednak zdecydowanie wydać na inne przyjemność 😅 W środę i czwartek było po 20 tyś kroków ( dosłownie brakowało niewiele więc chodziłam po kuchni ) wczoraj 17 tyś a dziś i jutro nic 😅 Biorę się za moje " diamenciki" i robienie pysznych zupek do słoików na kolejny tydzień. W poprzednim tygodniu były tak pyszne, że rodzina moja też jadła zupy warzywne 😅

Pozdrawiam i życzę powodzenia 

Ps. Chciałam wstawić zdjęcia z moich " pięknych " kroków ale pokazuje mi, że jest za mało pamięci 🙄 pokombinuję jutro a teraz lecę do " Zielonego Bazarku " po warzywa 😅  czynny do 14 jest 🥺 Kto jest z Katowic lub okolic to polecam