Hej Moje Drogie Vitalijki
Wczoraj przyszedł ten mój mały i wymarzony ekspres do kawy...i oczywiście przeprowadzony został test więc wczoraj delektowałam się capuccino i latte machiato...niami niami
Wczoraj wracając z pracy wysiadłam 4 przystanki wcześniej i zrobiłam sobie spacerek może nie za długi bo taki 30 minutowy, ale zawsze jakiś ruch był.
Dzisiaj jestem już po śniadanku: musli z kefirem,
II śniadanie: kawałek ciemnego chleba z łyżeczką serka z ziołami,
Obiad: brokuły z łyżką masła i bułki tartej + banan,
Kolacja: kawałek chleba z serkiem ze szczypiorkiem i pietruszką:)))
Jadłospis na dziś rewelacja...
Mój kierownik wczoraj wrócił do pracy po urlopie i był na Korsyce...aj...jak opowiadał...to tylko pozazdrościć takiej wyprawy....No ale ja sama gdzie bym tak podróżowała :((Z resztą podróżowanie w samotności nie ma już takiego uroku.
Wczoraj przeczytałam artykuł na Vitalii odnośnie korzystnego wpływu kawy na ludzki organizm i powróciłam do jej spożywania. Podobno ma zbawienne działanie, ale przy spożyciu umiarkowanym, a zatem do 3 filiżanek dziennie. Ograniczam się do jednej szklanki i to jeszcze pół na pół z mlekiem.
Buziaki i idę zobaczyć co u WAS
Gabik_1
30 sierpnia 2013, 16:49kawa to dobra rzecz :) też zbieram się od dłuższego czasu do zakupu jakiegoś małego, dobrego ekspresu. Nie moge juz za bardzo pić mleka dlatego chce sie przestawić na samo espresso. Ale mi się zamarzył ekspres z dobrym młynkiem, na razie najfajniejszy jaki znalazłam to saeco xsmall, kapsułki już kiedyś miałam i jakoś mi nie podeszły. Ale to był mój pierwszy ekspres i też się cieszyłam jak mogłam sobie zrobić pierwszą profesjonalną kawę we własnym domu :)
Jogata
28 sierpnia 2013, 22:46super....też jestem kawoszem. Pozdrawiam
Justynak100885
28 sierpnia 2013, 14:38Ja tez mam ekspress, ale juz dawno! Uwielbiamy z mezem niedzielna popoludniowa latte ;))
lelilath
28 sierpnia 2013, 10:09Podróżowanie samotnie jest super! Wiele razy wyjeżdżałam sama i wspominam te wyjazdy do dziś... wolność decyzji, możliwość zmiany planów w ostatniej chwili, poznane w podróży osoby... A co do tych dwóch tygodni tu czy tam, to ona sama zadecydowała, że tak chce, bo chce być z obydwoma synami...
MeggiNorth
28 sierpnia 2013, 09:32Ooooj z tym podróżowaniem w samotności bym się nie zgodziła :)))) Czasami właśnie takie podróże zmieniają nasze życia, tworzą w nas refleksje. Obejrzyj sobie film 'Into the wild' :) Powodzenia !!!:)