Cześć
Jest tak, że nie za bardzo wiem czemu waga mi stanęła. Jem ok 2000 kcal dziennie, pije ok 1 - 2 litrów wody dziennie. Przyśpieszyłam spacery a nawet sięgnęłam po rower. A waga jakby się zamurowała. Coś jest nie tak i nie za bardzo mam pomysł co poprawić. Co jeszcze mogę zrobić żeby wagę ruszyć?
Jak przytyć to bezwiednie mi się udało jak schudnąć to strasznie ciężko to idzie.
eszaa
14 czerwca 2021, 12:17za mało jesz,.zwiększ kaloryczność, waga ruszy w dół. Wyliczyło mi, ze masz ppm 1800, a cpm 3k.
Senkju
15 czerwca 2021, 07:18Hej jak zwiększyłam kaloryczność to waga też mi się podniosła. Trochę się obawiam, że jak zacznę więcej jeść to stracę to co już osiągnęłam. Poza tym kiepsko się czuję jak jem za dużo :)
eszaa
15 czerwca 2021, 08:59Doczytałam, ze mozesz miec insulinooporność. Ogranicz węglowodany, tylko nie schodź juz z kaloryczności bo rozwalisz metabolizm do reszty
dorotka27k
14 czerwca 2021, 11:34czasami takie przestoje się przeciągają- nie zniechęcaj się;) pozdrawiam
Senkju
15 czerwca 2021, 07:25Wiesz tylko jak taki przestój trwa miesiąc lub dwa to zastanawiam się jaki jej sens i motywacja spada w dół. A ja mam tak że jak łapę "doła" to ciężej mi się oprzeć słodyczom.
Kaliaaaaa
14 czerwca 2021, 10:032000 tys kcal to może być mało. Jesteś wysoka:) zwłaszcza jak podniosłas ruch. Spróbuj policzyć może jeszcze raz zapotrzebowanie? Ja jestem dużo niższa, mam 93 kg i ja 2100 kaloriach chudnę jak złoto(o ile się ich trzymam, niestety zdąża mi się świństwa jesc)
Senkju
15 czerwca 2021, 07:27Już próbowałam jeść więcej i efekt był odwrotny do zamierzonego :)
roweLova
14 czerwca 2021, 09:33Rób swoje. Nie kombinuj. Waga czasami stoi dłuższy czas i tyle. Ma to tysiące powodów. Pamietaj też, że cyferki na wadze to nie jedyny wskaźnik a nawet taki raczej mało miarodajny. Obwody, to jak leżą ciuchy - to jest prawdziwsze. Moja waga też często ano drgnie przez dwa tygodnie ale ja juz wiem, że to nic. Robie dalej swoje. Deficyt kaloryczny - jeśli go utrzymujesz to i sukces musi przyjść.
Senkju
15 czerwca 2021, 07:36Dzięki wielkie za wiarę we mnie, mam wrażenie że jestem skazana na otyłość. Oby przyszedł w końcu jakiś sukcesik ;)