Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#1. Życie mi się przewróciło do góry nogami...czas
kuć żelazo póki gorące...


Jestem tu już po raz setny... Co rok wracałam, kasowałam pamiętnik i zaczynałam od nowa... Nigdy nie wytrwałam, nigdy nie osiągnełam celu... Teraz dostałam takiego kopa od życia... a raczej od osoby która od 22 lat była całym moim światem...że spadłam z krzesła... Z mężem bylismy parą od 15 roku życia... po 22 latach związku, w 13 rocznicę ślubu dowiedziałam się że odchodzi i chce rozwodu... Wszystko runelo... mineło 2 miesiące a ja wciąż rycze... Gdyby nie dzieci ktore ze mną oczywiście zostały to chyba nie miałabym siły żyć... 

Dziś postanowiłam udowodnić sobie że stać mnie na więcej... że zepnę dupsko i zajmę się sobą... Jestem 95 kilogramowym kurduplem... Może kiedyś mój mąż pożałuje swojej decyzji...

  • @SUMMER@

    @SUMMER@

    6 listopada 2018, 07:50

    bardzo mi przykro... domyślam się że nie jest to miłe doświadczenie. Ale dziewczyny mają rację, teraz zacznij pisać nowy rozdział w życiu.. no właśnie, może jeszcze lepszy niż miałaś dotychczas... życie toczy się dalej i korzystaj z tego na maksa... masz dzieciaki, masz dla kogo żyć, masz dla kogo być zdrową i piękną kobietą. Walcz o siebie!

  • Maniak22

    Maniak22

    3 listopada 2018, 13:24

    Obecnie też mam lekko złamane serce. Choć nie tak jak Ty. Nawet sobie nie umiem wyobrazić bólu jaki czujesz. Niech się zamieni w motywacje i siłę do działania :) trzymam kciuki

  • marrtynna

    marrtynna

    3 listopada 2018, 11:42

    Niech spada na szczaw. Przed Tobą nowe życie.

  • takaja27

    takaja27

    3 listopada 2018, 11:29

    Bardzo mi przykro. Trzymaj sie. Jestem z toba

  • Laurka1980

    Laurka1980

    3 listopada 2018, 09:15

    A ja napisze, ze po prostu płakać mi się chce, bo poczułam sama Twoja rozpacz. Wyobraziłam sobie jak to musi bolec :( bardzo Ci współczuje :( może zacznij dużo pisać, może to odrobine pomoże ?

  • mirabilis1

    mirabilis1

    3 listopada 2018, 07:55

    Pożałuje, nie pożałuje... Nie powinno Cię to interesować. Nie powinno być Twoją motywacją do zmiany to, że kiedyś Cię zobaczy po szczęka mu opadnie. Takie rzeczy to tylko w kinie... Wszystko co robisz, powinnaś robić dla siebie. Reszta się ułoży.

  • karaluszyca

    karaluszyca

    3 listopada 2018, 00:07

    Mniej go gdzieś. Zrób to dla siebie.. Poczuj się piękna. Dla siebie. Nie docenił życia z Tobą, to niech się wali. Nie myśl czy będzie mu żal, myśl jaka będziesz piękna, fantastyczna, że możesz zrobić teraz wszystko to, czego nie mogłaś przy nim. Idź na siłownie, na jakiś fitness, bądź z ludźmi. I nie szukaj pocieszenia. Olej to, czego i tak już zmienić nie można. Pisz kolejny rozdział swojego życia, może okaże się o wiele lepszy od poprzedniego. Nie żałuj niczego, nie rozpaczaj. Stwórz się na nowo. życzę Ci dużo siły. A kiedy już będziesz jeszcze piękniejsza, poczujesz się pewniejsza siebie, mam nadzieję, że były mąż Cię zobaczy i kopara mu opadnie do samej ziemi. Życzę Ci właśnie tego. Ale wszystko co robisz, rób dla siebie.

  • Furia18

    Furia18

    2 listopada 2018, 23:29

    Bardzo mi przykro.. Pisz do nas kiedy tylko będziesz tego potrzebowała, ja tutaj dostałam dużo wsparcia w trudnych chwilach. Trzymaj się :*

  • Josephin2016

    Josephin2016

    2 listopada 2018, 20:42

    Spróbuj nie opierać się zmianom które napotykasz na swej drodze. Zamiast tego, daj się ponieść życiu. Nie martw się, że wywraca się ono do góry nogami. Skąd wiesz, że ta strona, do której się przyzwyczaiłaś, jest lepsza od tej, która Cię czeka? Powodzenia ;-)

  • karmelikowa

    karmelikowa

    2 listopada 2018, 18:29

    Ech życie...:/ Dasz radę i wierzę w to że Ci sie uda ,kciuki za Ciebie i Twoje powodzenie,a mąż nie powiedziane że nie pożałuje i nie zatęskni .....

  • Berchen

    Berchen

    2 listopada 2018, 18:29

    Przykro mi bardzo ze tak sie czujesz - dobrze ze ogarniasz sie pomalu i chcesz o siebie zadbac - bo to teraz jest bardzo wazne, masz czuc sie ze soba dobrze. To ze ludzie po 22 latach sie rozstaja jest przykre ale czasem jest jak jest i trzeba to zaakceptowac. Mowie to z perspektywy drugiej strony - u nas to ja zdecydowalam ze po 20 latach bedziemy zyc osobno - maz przezyl tez szok, ale duzo rozmawialismy i zaakceptowal ten fakt, zyjemy mamy kontakt czesty bo corka niepelnosprawna zyje z nim w naszym mieszkaniu - nie mam mozliwosci ubezpieczenia jej tu w Niemczech, wiec pomagam, zabieram ja do siebie na jakis czas, ale w zwiazku z jej niepelnosprawnoscia moze zyc tylko w swoim otoczeniu. Jestesmy wiec osobno ale w jakis sposob nadal jestesmy sobie wazni. To nie jest tak ze przekresla sie te lata, one byly dobre i tak pozostanie. Kazde z nas ma partnera i zycie toczy sie dalej. Teraz - zadbac powinnas os iebie tylko dla siebie - nie musisz nic nikomu udawadniac, twoj maz kochal cie taka jaka jestes, cos sie zmienilo,moze cos sie wypalilo i tu nie ma sensu walczyc o to by zalowal. Warto zadbac o to by byc sama z siebie zadowolona. By dieci nie mialy placzacej mamy a mame dbajaca o siebie, majaca swoje sprawy, tematy, zainteresowania, swoje zycie. Zycze ci sukcesu.

    • Berchen

      Berchen

      2 listopada 2018, 18:29

      przeprasza ze tak sie rozpisalam, chcialabym bys poczula sie silna i nie plakala:)

  • Campanulla

    Campanulla

    2 listopada 2018, 17:00

    Dasz radę, zapewniam. Weź sie do roboty, niech żałuje.

  • Stonka162

    Stonka162

    2 listopada 2018, 16:53

    Trzymam za Ciebie kciuki. Przekuj tą złość w działanie. Wiem, że najlepiej chudnąć dla siebie, ale chęć zemsty jest jak najbardziej zrozumiała w takim wypadku. Będzie dobrze ! Dasz radę!

  • aniloratka

    aniloratka

    2 listopada 2018, 14:56

    wiesz, lepiej sie chudnie dla siebie a nie jeszcze w sobie kisic jakas zlosc. a jak juz masz komus cos pokazac to dzieciom, dla ktorych zdrowa mama jest chyba wazniejsz :) powodzenia

  • SweetGirl19

    SweetGirl19

    2 listopada 2018, 14:47

    Powodzenia, na pewno dasz radę, musisz być silna.