Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szczęśliwy dzień :)


Rano zjadłam 2 kromki ciemnego chleba z margaryną Twój duet i żółtym serem, kawa zbożowa. Na 2 śniadanie 1 kawałek makowca i 1 kawałeczek placka owocowego. Na obiad talerz zupy pomidorowej, 4 małe kluski kopytka z sosem, kawałek mięsa, surówka z selery. Na podwieczorek kawa zbożowa z mlekiem, kompot od obiadu, 1 piernik w czekoladzie, 1 cukierek. W gościach 2 małe kawałki szarlotki, kawa rozpuszczalna z mlekiem. Na kolację troszkę zupy pomidorowej od obiadu, kaszka mleczna z odrobiną drżemu. Herbata zielona.

 

Dzisiaj rano się zwarzyłam i ku mojemu zdziwieniu i zadowoleniu osiągłam swoją upragnioną wagę 68 kg. Postaram się jeszcze  1 kg chociaż schudnąć. Mam nadzieję, że mi się uda. Teraz obecnie osiągnęłam prawidłową wagę do swojego wzrostu. Nareszcie udało się po ponad pół roku zaczęłam się pilnować gdzieś tak od lipca, czy od początku sierpnia i udało mi się.  Jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się osiągnąć suukces i będę się starać nadal dbać o dietę i ćwiczyć na rowerze jak będę mieć czas to chętnie. Powalczę jeszcze o ten kilogram czyli 67 ęki mniejszej wadze czuję się o wiele lepiej, nie męczę się tak. mam ochotę na życie, na ruch.

Dla zdrowia zrobiłam to i dla siebie ogólnie.