Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień sprzątania :)


Rano zjadłam 1 skibkę chleba posmarowaną Smakowitą z serem białym o smaku szczypiorkowym, kawa zbożowa. Na obiad makaron świderki z sosem grzybowo- pomidorowym, komot z brzoskwiń. Na podwieczorek kawa zbożowa. Na kolację 2 kromki ciemnego chleba posmarowane Smakowitą, tatar z cebulką i ogórkiem kiszonym, herbata. Herbata zielona. Wypiłam 1,5 litra wody.

 

Nie cwNie ćwiczyłam dzisiaj , ale za to sprzątałam, także spaliłam kalorie.

Myślałam, że coś schudłam, ale niestety waga nadal w miesjcu, może n ie ma co się spodziewać jak dopiero 3 dni zaczełam jeżdzić na rowerze i trenować. Nadal 68 kg. Bynajmniej ta waga jest wagą prawidłową do mojego wzrostu i z tego jestem zadolowolna, że nie ma nadwagi,a le troszkę mniej bym też chciałam bym mieć.

 

  • serce.justyna

    serce.justyna

    2 września 2012, 22:22

    :) no ja też walczyłam z tym ale wywalczyłam