Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Menu sobota


Śniadanie 1 bułka posmarowana margaryna watrobianka szczypiorek 1 skibka chleba posmarowane margaryna szynka kawa zbożowa

2 śniadanie kawałek sernika kawa rozpuszczalna

Obiad ziemniaki polane sosem ze schabem gotowanym surówka z kapusty pekińskiej kompot 

Przekąska plaster rolady lodowej ciastko kruche piegusek 1 cukierek kasztanek herbata czarna jogurt jagodowy

Kolacja 2skibki chleba posmarowane margaryna szynka ser żółty ser topiony plasterki pomidora z cebulką herbata czarna 1 jajko czekoladowe z adwokatem herbata zielona kompot  z brzoskwin owsianka 

Spacer 0,5 godziny

Ważyłam się na czczo waga 93 nadal nie chce mi się już ważyć bo i tak ważę 93 niechce mi się odchudzać nic mi się nie chce to bez sensu bo i tak ważę 93 kg

  • serce.justyna

    serce.justyna

    15 maja 2019, 08:18

    No ok

  • Gosska11

    Gosska11

    14 maja 2019, 10:41

    no właśnie Justyna same wymówki. Jak mama gotuje obiad to sama sobie dodaj do obiadu - pomidora, czy sama sałatkę zrób dodatkowo. Kolejna sprawa że jak wszyscy smaruje pieczywo to Ty przecież możesz zrezygnować posmarować sobie twarożkiem i już oszczędzisz kilka kalorii, albo musztarda. Chcieć to móc, a Ty widocznie nie chcesz.

    • serce.justyna

      serce.justyna

      14 maja 2019, 10:47

      No niechce mi się taka prawda jest jakoś brak mi zaparcia w sobie poprostu

  • Wiosna122

    Wiosna122

    13 maja 2019, 21:56

    moja droga za dużo jesz węglowodanów..., z taka dieta nigdy nie schudniesz. Zastąp jeden posiłek jakimiś dwoma owocami, a do obiadu więcej warzyw ;/ i zrezygnuj z tej margaryny, to puste kalorie ;/

    • serce.justyna

      serce.justyna

      14 maja 2019, 08:10

      Nie umiem inaczej bo głodna jestem mama gotuje obiad ja pomagam czasem a margaryna smarujemy wszyscy pieczywo

    • Wiosna122

      Wiosna122

      14 maja 2019, 11:39

      zacznij sobie wprowadzac powoli jakieś surówki, albo kiszone ogórki chociaż, potem ci będzie łatwiej i duzo wody pij, wtedy nie bedziesz głodna