Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Start


Praca i leżenie, leżenie głowie dlatego, że sobie mocno zbiłam stopę i ciężko było na nią ustać, myślę, że za kilka dni bedę mogła już rowerkować bardziej intensywnie, dziś podam wymiary i fotki, może jakiś plan spiszę, zobaczymy, zdecydowałąm sie na dietę 1000 kcal, zobaczymy jak pociągne, może jakieś rady ? Albo ktoś ma wspomnienia z takiej diety :) Pozdrawiam i Miłego Dnia, edit niedługo


edit: załamana wagą : /, która chyba zwariowała, albo pokazała prawde po wczorajszej imprezie i jedzeniu - 99,5 kg  załamałam się, ale podziałam i zrobię z tym co trzeba, czas na śniadanko - porzadki w domu ... 

i chyba będę zapisywać jadłospis. Buźka :*

śniadanie - zjadłam muslii z jogurtem i w życiu bym nie pomyślała, że muslii ma tyle kalorii ile znalazłam w necie, że w 100 g jest ponad 300 kcal , no ale trudno zjadło się ...

+ kawa z odrobiną mleka 2%  - czyli wychodzi mi 120 kcal + 300 kcal + 5 kcal + 25 kcal = 450 kcal, ale jakoś ogarnę resztę dnia, najwyżej lekko przekroczę limit, a jutro najpierw będę sprawdzała kalorie a potem jedła : D 

trochę zupki grzybowej - no myślę, że więcej niz 120 kcal nie  miało

jabłko - 60 kcal 

kawa z mlekiem - 30 kcal 

grzanki z serkiem, pieczarkami i pomidorem - 300 kcal 

pół jabłuszka - 30 kcal 

- no i jakoś się tysiąc uzbierał, mam nadzieję , że już nic nie będę jeść, w sumie to głocu nie czuję :D lodówka na kłódkę na dziś.

Doranoc