Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
18 tydzień. 17+0. 74.1 (+9.1 kg) 42.5 % za mną


Maleństwo ładnie się rozwija 🥰 Księżniczka na 70 % 😻

Niestety waga znów poszła w gorę prawie o kilogram. Przekroczyłam wczoraj limit o 100 kcal ale wątpię żeby to była przyczyna. Zwłaszcza, że w ogóle nie chodziłam wczoraj najedzona i starałam się hamować bo cały czas chodziłam głodna i dodatkowo byłam jeszcze na prawie godzinnym spacerze. Dziś znów jestem opuchnięta więc to pewnie woda. Dodatkowo rozsadza mi piersi. Kupiłam biustonosze rozmiar większe dwa tygodnie temu a obecne znów mnie cisną i wylewa mi się z misek. 

No i dziś niestety gastro dzień drugi. Nie mogę się w ogóle najeść i właściwie cały czas jestem głodna. Jest 15, skręca mnie z głodu a zjadłam już 1400 kcal. Staram się mimo wszystko zachowywać odstępy 3-4 h żeby nie jeść cały czas, bo to chyba niezdrowo.

plus ćwiczenia na piłce 35 minut 😺

  • Magnolia2024

    Magnolia2024

    13 lutego 2024, 21:45

    Hejka :) ktoś Ci wylicza kalorie na dany moment ciąży? Skąd wiesz ile jeść? Jestem ciekawa 🙃

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      14 lutego 2024, 08:51

      Wyliczyłam z kalkulatora po prostu, że potrzebuje 1850 kcal na dzień + zapotrzebowanie dla dziecka w zależności od trymestru. W pierwszym 85 kcal, w drugim chyba +285 kcal, a w trzecim, nie pamiętam dokładnie, ale chyba będzie +485 kcal, ale jeśli moja waga dalej będzie szła tak gwałtowanie w górę to zostanę przy zapotrzebowaniu z tego trymestru.

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      14 lutego 2024, 08:53

      Waga dość znacząco poszła mi w górę więc moje zapotrzebowanie jest chyba inne. Albo po prostu w ciąży się tyle tyje. 5 kilo przytyłam w ciągu 2 tygodni po odstawieniu leków i niestety waga została. Potem już tyłam stopniowo (4 kg) i od tego momentu tyje mi już właściwie tylko brzuch i piersi... ręce, twarz, nogi bez zmian.

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      14 lutego 2024, 09:01

      Chociaż właściwie już dobrze nie pamiętam ile dokładnie, na początku był skok, a teraz jest już stopniowo i niestety raczej nie jestem w dolnych widełkach przybierania na wadze :) Ale ja zawsze miałam kiepską przemianę materii więc nie wiem czy jestem odpowiednią osobą do porównań:) Moja ginekolog mi powiedziała żebym się nastawiła na przynajmniej 12-15 kg bo to jest norma.