Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień 24. 23+0. 78 kg (+13 kg)


No niestety trudno mi się pogodzić ze zmianami. Teraz już chyba nastawiam się, że tendencja 2 kg na miesiąc po prostu się utrzyma i ja nic z tym nie zrobię. 

Smutne przewidywania:

Kwiecień: 80 kg (+15 kg)

Maj: 82 kg (+17 kg)

Czerwiec: 84 kg (+19 kg)

Lipiec: 86 kg (+21 kg)

Powyżej próba wykorzystania mięsa z rosołu. Niestety galareta drobiowa nie podbiła mojego serca. Wciąż szukam dania idealnego żeby nie marnować jedzenia, ale średnio z tym. Na ten moment najlepsze w moim prywatnym rankingu są krokiety, ale dużo z tym zachodu.



  • MrsNathalie

    MrsNathalie

    27 marca 2024, 08:07

    Ja dużo przytyłam w ciąży, za miesiąc mam rozwiązanie. Przestałam się tym przejmować, bo niektórych rzeczy się nie przeskoczy. Trudno, później będzie się zrzucać wagę :) Wszystkiego dobrego 🥰

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      27 marca 2024, 10:48

      Wiem właśnie, trudno to przeskoczyć. Staram się z tym pogodzić, chociaż ciężko :) Za miesiąc to już niedługo :) Będzie dobrze, damy radę 💪

  • PACZEK100

    PACZEK100

    26 marca 2024, 16:32

    Najważniejsze to szczęśliwie urodzić później będziesz z nami zrzucac:)

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      27 marca 2024, 10:48

      Hah, chyba to właśnie pozostaje :)

  • dorotka27k

    dorotka27k

    26 marca 2024, 15:00

    najważniejsze zdrowie;))) Twoje i Maleństwa....kilogramami będziesz martwiła się po porodzie....wtedy będzie na to czas......a teraz po prostu odżywiaj się zdrowo;)))) miłego dnia;)

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      27 marca 2024, 10:49

      Staram się, cóż innego zrobić :) Dzidzia niech rośnie, jeśli mama też musi to cóż. Jakoś to potem będzie :)