Oj oj dawno mnie tu nie było .. Prawie każdy weekend poza domem plus więcej pracy w tygodniu .. No i po diecie.. Każdy weekend u babci a co za tym idzie, dogadzanie babcinym jedzonkiem .. Yhy ..
No ale nic .. Wczoraj skalpel zaliczony i dzisiaj również :) Może jeszcze na orbitreka dzisiaj wsiąde :) Biorę się za siebie i wracam do codziennych treningów :) Za trydzień napiszę czy coś w cm spadło :)
Załamka .. Waga cały czas stoi w miejscu .. Mniej jem (staram się nie podjadać) .. Zaczęłam ćwiczyć .. I nic .. Do września już tuż tuż .. Chorwacja czeka .. A tu klops .. 2 lata temu byłam prawie 10 kg chudsza :O SzOkInG
Postanowiłam, ze mimo braku spadku kg nie poddam się :> Przekonałam się dzisiaj jakie słabe mam mięśnie .. To był mój pierwszy raz ze SKALPELEM .. O matko .. Ciężko było (miałam zastoje i całego filmiku nie zrobiłam w tempie Chodakowskiej :( ) ..
Mimo codziennego treningu na orbitreku po 1 h od ponad 2 tyg wymiękłam przy ćwiczeniach z tą Panią :)
ŚNIADANIE
Owsianka
OBIAD
Duszonki z kefirem
PODWIECZOREK
jabłko
KOLACJA
Pizza na "cieście" otrębowym z pomidorami, szynką, pieczarkami, kukurydzą, cebulką, oliwkami, troszkę mozarelli + sos czosnkowy na jogurcie własnej roboty