za pamięć. Niestety nie ma się czym pochwalić, waga wciąż w górę. Nawet się nie przyznaję ile. W prawdzie ostatnio się trochę wzięłam za siebie ale...
Moja choroba w postaci pokrzywki wciąż wraca, paskudztwo, w najmniej oczekiwanym momencie obsypują mnie bąble. Ludzie się odemnie odsuwają. A wogóle to chyba dopadła mnie jakaś deprecha. Mam wszystkiego dość. W środę wyjeżdżam do Zakopanego na parę dni to może jak odpocznę, potem chcę jeszcze gdzieś wyskoczyć może w Bieszczady, wstyd się przyznać, ale byłam tam może z 26 lat temu. Mam nadzieję, że wreszcie przestanie padać, bo chyba wszyscy mają tego już dość. Dziewczyny ile ja bym dała, żeby ważyć tyle co w lipcu zeszłego roku czyli 77 kg. i mieć taki humor jak wtedy. Jestem przybita wiem. Ta choroba mojego brata, moja, teścia no i mój mały też choruje od października prawie non stop. Może to zmęczenie.....
DagusiaS
5 lipca 2009, 12:21Otrząśnij się z tego zniechęcenia i depresji ... Bardzo mi przykro, że masz taki fatalny nastrój kochana ... Może faktycznie góry poprawią Ci humor. Na mnie to działa rewelacyhjnie. Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam serdecznie.
basia1976
2 lipca 2009, 23:01Zycze jak najszybszego wyzdrowienia calej rodzinki. pozdrawiam i usmiechy gorace sle
basia1234.zabrze
28 czerwca 2009, 21:37Dasz rade Jesteś super i tego chcesz tak samo jak ja nie poddamy się powodzenia