ale wróciłam...
niedawno skończyła mi się dieta Vitalia smacznie dopasowana... na początku dawała bardzo dobre efekty ale po dłuższym czasie organizm się przystosował... poza tym... wydaje mi się, że mimo wszystko posiłków było nieco za dużo... tydzień przed wyjazdem na Kretę odstawiałam pieczywo, ryż, kaszę, makarony, słone przekąski i oczywiście słodycze i coś drgnęło:) jakiś tam spektakularnych efektów nie było, ale zawsze coś... po zdjęciach widzę, że jest lepiej niż przed rozpoczęciem diety:) i to się liczy... teraz zwalczam wakacyjny all inclusive;) choć powiem szczerze starałam się być grzeczna na wyjeździe:)
Teraz sama narzucam sobie co jem... i jest tego dużo mniej niż przy Vitali...
Przede wszystkim OWOCE, WARZYWA i NABIAŁ... jest też mięso ale mniej niż w diecie no i wystrzegam się węglowodanów... wrzucę tylko trochę w dzień treningowy:)
Zbieram się żeby wrzucić zdjęcia przed i po:) u mnie to raczej w trakcie... może się skuszę:)
a póki co... link do stronki motywującej:)
http://beforeandafterweightlosspics.tumblr.com/
Pozdrawiam
xoxo
08111983
22 czerwca 2012, 20:06mnie kwestia diety vitalii jakoś nie przekonała, sama wzięłam się za dietę, no ale przede wszystkim za sport i jestem b. zadowolona