Kochane dziewczęta nadal trzymam się dobrze, co prawda wczoraj nagrzeszyłam trochę, ale można powiedzieć, że z premedytacją. Mimo wszystko powinnam się ograniczyć z tymi wyjściami, bo to nie służy diecie.
Wczoraj (14.09) zjedzone:
Śniadanie: musli z kawałeczkami gorzkiej czekolady, mleko 0,5 (280 kcal)
2 śniadanie: sałatka z łososiem, jajkiem, pomidorkami, grzankami na rukoli z sosem jogurtowym 200 g (193 kcal)
lunch: zupa pomidorowa z makaronem (158 kcal)
obiad: makaron bucatini z sosem z pomidorowym z mięsem wołowym i bakłażanem (375 kcal)
W sumie ok 1005 kcal, ale potem…
Nieszczęsna kolacja w Sphinxie: dzbanek piwa (ok 600 kcal), ½ porcji pieczywa czosnkowego, jedna pita z sosami i papryczki z serem panierowane ½ porcji (łącznie około 500 kcal)
Więc w sumie zjadłam jakieś +/- 2100 kcal. Ale było bardzo fajnie ;)
Dzisiejszy dzień (15.09) zaczął się tak:
Śniadanie: pomidorówka z makaronem (158 kcal)
II śniadanie: twarożek z sera półtłustego z cebulką, bułka grahamka (343)
W pracy będzie na pewno makaron z sosem jak wczoraj (375 kcal), a resztę nie wiem, ale jestem tam do 20, więc może jakaś kanapka ze sklepu w każdym razie zmieszczę się w 450 kcal, więc ogólnie powinno być ok. 1400 kcal
.Wiecznie.Gruba.
15 września 2014, 22:23MMM AZ MI SLINKA POCIEKLA ;D
Wilena
15 września 2014, 18:10Nie łapię koncepcji. 1400 to jest za mało, to jest limit kalorii dla szczupłej osoby, która chce zrzucić dodatkowo 5 kilogramów, ma siedzącą pracę i nie ćwiczy nic. Na pewno masz wyższe zapotrzebowanie, więc jedząc tyle sobie szkodzisz. Poza tym kolacja w Sphinxie wcale nie musi być nieszczęsna, jedz jak chcesz, postaraj się wybrać coś sensownego z karty, ale tyle piwa to faktycznie słabe, ono ma wyższy indeks niż cukier. Nie marudzę już :) Tak tylko piszę, bo lepiej jeść więcej, schudnąć bez uszczerbku na zdrowiu i nie ryzykować napadów głodu potem.
Magga74
15 września 2014, 17:31eh te piwko :)
Assica1990
15 września 2014, 15:29mmmm pyszne te jedzonko :))
Evcia1312
15 września 2014, 15:18smakowite jedzonko.pozdraweiam
delax
15 września 2014, 11:47Pysznie tutaj, aż mi smaka zrobiłaś na pomidorową ;-)
NowaaJaaa
15 września 2014, 11:30mi wyjścia też nie służą, jak gdzieś wychodzę to zawsze jestem chętna żeby kierować, wtedy przynajmniej nic nie wypiję :D
Sofecek
15 września 2014, 09:37Jakie smakowite menu :) Pozdrawiam
sheella
15 września 2014, 10:49dzięki :)