Dzieciaki z dwóch grup powoli przygotowuje do egzaminu, zaś na trzeciej grupie były zajęcia z Kobudo, ale w podgrupach i na każdą podgrupę musiałem mieć oko. Jedna podgrupa trenowała kata (walkę z cieniem) z kijem, druga bunkai (interpretacja kata w formie walki) tegoż kata, no i był jeszcze jeden delikwent który trenował bez broni kata charakterystyczne dla karate. Ogólnie musiałem mieć roztrojenie jaźni, ale myślę, że się udało i każdy poćwiczył to co miał.