Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po weekendzie


Piątek minął całkiem sympatycznie. Trening był bardzo przyjemny. Grupę bardziej zaawansowaną Piotrek wziął pod swoje skrzydła i chyba całkiem nieźle mu szło. Ja zająłem się nowościami i uczyłem je podstaw obsługi kija.
W sobotę miałem małe prace ziemne. Wykopki w glinie - sama przyjemność. Zajęło mi to 3 h i trening był konkretny. W niedzielę odpoczywałem po całym tygodniu treningów. 
Nowy tydzień nowe wyzwania - walki ciąg dalszy. Poprzedni tydzień uważam za zwycięski