Moja podopieczna wczoraj pracowała do późna więc na siłowni miałem dowolność zajęć. Postanowiłem nadrobić zaległości w bieganiu. Przez godzinę okupowałem bieżnie. W tym czasie udało mi się przebiec 10 km. Ostatnie 3 km były trudne ale nie odpuściłem nawet nie zwolniłem - jestem z siebie zadowolony bo dawno nie biegałem i nie byłem pewny czy dam radę.
Dziś zaczynam kurs samoobrony. Ciekawe kto przyjdzie i jak mi wyjdzie. Plan są ambitne. Wiedzy do przekazania mnóstwo i musze wybrać najważniejsze sprawy. Mam nadzieję że uda mi się to przekazać w sposób przystępny a co najważniejsze ciekawy :)
Aziya
9 października 2013, 17:57Super! Jak zwykle czuję się natchniona do biegania :)