Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zestaw III Dzień 46


No trochę się opuściłem z pisaniem.

Przez ostatnie kilka dni otarłem się o śmierć. Byłem nieomal śmiertelnie chory - przeziębiłem się ;)

Szybko się wykurowałem ale i tak kilka dni treningu odpadło. Oczywiście zajęcia prowadziłem i tam sobie troszkę pomachałem badylami. Do maratonu coraz bliżej a ja zupełnie nie czuję się na niego gotowy. Nic to przyjdzie pójść na żywioł może dam radę.

Dziś kolejny trening z bronią - będzie fajnie. Wczorajszy trening był super. Coraz mocniej zastanawiam się nad zorganizowaniem klubowych zawodów. Muszę pogadać o tym z kilkoma osobami.

  • Efkakonewka

    Efkakonewka

    25 września 2014, 11:49

    Nie,no co Ty !, pełna powaga, na skrzyżowanych nogach :D, zdrowiej:P

    • Sheng2

      Sheng2

      25 września 2014, 13:42

      juz jestem zdrowy - ile to można umierać? :) Dziś rano był już trening i prysznic pod chłodną wodą (pod zimną będzie od jutra)

  • Efkakonewka

    Efkakonewka

    25 września 2014, 09:30

    Tak, tak mój szwagier jak ma karat, to mówi, że jest chory jak nigdy w życiu:P

    • Sheng2

      Sheng2

      25 września 2014, 09:33

      przeziebienie to dla mężczyzn bardzo groźna choroba :) i nie ma się co śmiać ;)