Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
97,1 kg (+0,6 kg)


Walki o obóz ciąg dalszy. Napisałem grzecznie Pani, że organizacja obozu, z mojej strony jest zbyt daleko posunięta żebym mógł zmieniać tak istotny element jak termin obozu. Zobaczymy jak zareaguje. W takich sytuacjach przedkładam maile nad telefony bo pozostaje ślad, tak na wszelki wypadek. Mam nadzieję że wszystko będzie ok.

Jak widać powyżej troszeczkę przybrałem ale to zrozumiałe po pizzy i skrzydełkach w panierce ;). Sądzę że jest mi to wybaczone bo to było w ramach świętowania Dnia Kobiet.

Dokonałem też zakupów w internecie - bardzo męskich ;) - 8 metrów lnu w trzech kolorach :)

Będę szył - razem z synem. W ramach zabawy w Słowian, poza machaniem mieczem jest też odtwarzanie strojów i ogólnie życia z tamtego okresu. W spotkaniach Słowian nie można brać udziału jeśli nie ma się stroju z epoki, tak więc powoli będziemy się obszywać. Niby mógłbym kupić gotowe stroje (tak pewnie zrobimy z butami, pasami itp.), ale chcę żeby syn, skoro chce się w to bawić, trochę się zaangażował i włożył w to nieco wysiłku, nie koniecznie tak przyjemnego jak trenowanie walki.

Jak się przedstawiał mój wczorajszy dzionek:

Jedzeniowo:

3xkanapka z wędliną i pomidorem na ciemnym pieczywie

sałatka ziemniaczana z boczkiem - ze sklepu 

Jabłko

mandarynka

ziemniaki i schabowy z sosem, buraczki, i tarta marchewka

3 x kawałek pizzy

kilka panierowanych skrzydełek z kurczaka

Herbata i sporo wody

Ruch:

HIIT 30 (zakończenie programu - Hurrra - udało mi się dotrwać do końca po raz pierwszy)

Marsz 2,5 km

  • sobotka35

    sobotka35

    9 marca 2016, 16:52

    To fantastyczne, że angażujesz syna:) Tak właśnie powinno być:)

    • Sheng2

      Sheng2

      14 marca 2016, 08:03

      Początkowo to on zaangażował mnie :)

    • sobotka35

      sobotka35

      14 marca 2016, 10:12

      Tym bardziej super :)