Wczorajsze zajęcia samoobrony były bardzo fajne. Nie wiem kiedy zleciała godzina - dziewczyny są bardzo zaangażowane. Sporo zrobiliśmy, ale to ciągle podstawy na których zbudujemy konkretną samoobronę. Lubię takich zaangażowanych ludzi. Za tydzień umówiliśmy się godzinę wcześniej żeby móc poćwiczyć dwie godziny zamiast jednej. Ciągle podobno jest zainteresowanych kilka dodatkowych osób, więc może grupa się rozrośnie.
Przyszedł też na chwilę gość z którym dziś mam samoobronę. Dla niego szykuję inne zajęcia, bo jest mężczyzną i to dość postawnym więc trzeba trening dostosować do niego. Ponieważ trening będzie sam na sam to mam nadzieję, że ja też przy nim poćwiczę.
Waga przestała szaleć, ale zatrzymała się na dobrym poziomie. Mam nadzieję, że jutro jeszcze trochę spadnie.