Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jedna dziewczyna w podwójnym ciele ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 896
Komentarzy: 229
Założony: 24 listopada 2017
Ostatni wpis: 3 kwietnia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Shervi

kobieta, 31 lat, Raj

169 cm, 144.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 kwietnia 2024 , Komentarze (10)

Witam Cię moje ,,JA'' :)

☀ LIST DO MNIE

10 dni już za Tobą. Myśl o tym procesie jako o pięknej drodze. Wyobraź sobie... Zarówno po prawej jak i po lewej widzisz hektary pięknej łąki bogato obsianej licznymi wiosennymi mniszkami, jasnotami, gwiazdnicą. Pierwsze promienie słońca już delikatnie czuć na twarzy, a Ty? Idziesz. Droga wydaje się być prosta, ale to dopiero początek. Nie wiesz co będzie dalej, ale znasz swój cel. Jest tylko Twój - wewnętrzny, skomplikowany, ale tylko Twój. Poczuj własne ,,ja'' i idź tą ścieżką powoli, krok za krokiem - delektując się każdą chwilą.

☀ CO TAM W ŻYCIU

Święta, święta i po świętach! Jako, że jestem ateistką i zwyczajnie nie wierzę w kościół czy w Boga to jednak zwyczajowo spędzam te dni wraz z mężem i rodziną. Zostałam wychowana w wierze i szanuję wiarę innych osób oraz to, że chcą bym i ja była tego częścią. Gdy wyprowadziłam się poczułam jak wielką presją ze strony taty czy teściów byłam obciążona. To była ich wiara i ich przekonania, a ja w nich żyłam, bo bałam się inaczej. Teraz to ja sama odpowiadam za to jaka jestem i kim jestem. A jestem dobrym człowiekiem. Być może zabrzmi to samolubnie i chełpiąco, ale zawsze angażowałam się w pomoc zwierzętom, ludziom. Zrobiłam więcej niż cała moja i od mojego męża rodzina. Jestem dobrym człowiekiem i tym kieruje się w życiu. Czym jest dla mnie Bóg? Otóż to wszystko co nas otacza, całe to dobro, które nas spotyka. To drzewa, kwiaty, liście, zapach mokrej ziemi, zapach deszczu i wilgoci w powietrzu, to promienie słońca, chmury, burze. Tym jest dla mnie ,,Bóg''. Bądźmy po postu ludźmi, wierzmy w co chcemy, bądźmy dobrzy, kochajmy się i zmniejszajmy zło na świecie.

A wracając do tematu diety. Można powiedzieć, że jestem z siebie trochę dumna. Zaangażowałam się, co przyniosło efekt -2,5kg. To super wynik, szczególnie biorąc pod uwagę, iż w święta w mojej krwi płynął żurek i sałatka jarzynowa. A do tego w niedziele była impreza urodzinowa jednej z sióstr mojego męża. Wczoraj zasponsorowałam sobie głodówkę, bo tak trochę źle się czułam jelitowo. Doszłam do wniosku, że mój organizm nie toleruje mięsa. Za każdym razem mam jakieś dziwne bóle w jelitach i wzdęcia, a gdy rezygnuje z mięsa to problem znika. Więc zostaje wege :)

JEDNA DZIWNA ROZTERKA

Czym jest dla Ciebie Bóg? Co czujesz, gdy ktoś wierzy w coś innego lub nie wierzy wogóle?

POSTANOWIENIE NA TEN TYDZIEŃ

Więcej miary w swoje możliwości.

25 marca 2024 , Komentarze (17)

Witam Cię moje ,,JA'' :)


☀ LIST DO MNIE 

To nie pierwszy raz jak zaczynasz coś tutaj pisać - nie pierwszy raz, gdy zakładasz maskę i obierasz różne strategie szukając akceptacji u innych. Nieświadomie podejmujesz kroki, które gdzieś wewnętrznie budują w Tobie coś jak balon, który tylko czeka na wybuch i wylanie tej całej goryczy schowanej w Twoich czeluściach. A więc, droga Natalio (czyli ,,ja'') jest sens chomikowania tych wszystkich uczuć, by tylko innym było dobrze, a nie Tobie? Życzę Ci, żebyś zaczęła być SAMOLUBNA - zatroszczyła się najpierw o siebie i nie myślała o tym, co uważają inni. Droga jest daleka, ale warta swojego celu. Czy dzisiaj w końcu coś przeskoczyło w myśleniu i jest to ,,TEN DZIEŃ'', który będzie początkiem - nie tułaczki, nie smutku, nie łez - początkiem pięknej przygody, akceptacji samej siebie, pokazanie samej sobie (nie innym), że zwyczajnie potrafisz! 

☀ CO TAM W ŻYCIU

Wróciłam kolejny raz, bardziej optymistycznie. Zdecydowałam się poprzednie swoje wpisy ustawić jako prywatne. W wielu z nich podchodziłam do samej siebie bardzo krytycznie. Niech one będą tylko dla mnie, jako część procesu i zmian, które chcę w sobie wprowadzić. Dzisiaj czuję wewnętrznie, że jest ,,ten dzień''. Dzień zmian i jakiejś dziwnej pozytywnej energii otulającej moje wewnętrzne dziecko, które w swoim życiu bardzo dużo przeszło. Regularny kontakt z psychoterapeutką zmienił wiele moich dziwacznych ścieżek myślowych. Im więcej trwałam w niezadowoleniu ze swojej osoby, tym bardziej wewnętrznie zabijałam samą siebie. Cięgle toczyłam koło niezadowolenia, chcąc oskarżać wszystkich i wszystko za to jak mi jest źle. Teraz staram się akceptować stan jaki jest na ten moment. Jednakże ,,akceptowanie'' nie jest dla mnie równoznaczne z ,,nicnierobieniem''. Akceptuję swój wygląd, ale chcę go zmienić na lepsze - nie dla innych, ale dla siebie samej. 

Mocno walczę ze swoimi zaburzeniami odżywiania. Jest bardzo trudno, ale jestem na etapie usuwania tych najbardziej stresogennych czynników, które wywoływały u mnie ataki obżarstwa i zajadania emocji. Ba! Nawet z teściową ograniczyłam kontakt - kobieta jest zbyt opiekuńcza, ma silną potrzebę kontroli i nie potrafi komunikować się z normalny sposób - często krzycząc. Dla mnie krzyk działa strasznie zamykająco, wpadam wtedy w wewnętrzną panikę. Zwyczajnie nie można na mnie i przy mnie krzyczeć :)

Dzisiaj weszłam na wagę i powiem szczerze, że nie przeraziłam się. Nie ważyłam się jakoś od pół roku. Zwyczajnie bałam się na nią wejść i zobaczyć większe liczby niż ostatnio. Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale można powiedzieć, że nawet pozytywnie odebrałam fakt, iż stoję w miejscu. Wiem, jak ciężkie było dla mnie ostatnie pół roku pod względem odżywiania się, stresu, nerwów. Dzięki temu nie zniechęciłam się i obieram sobie dzisiejszą datę, dzisiejszą wagę, jako swój pierwszy krok. Samo wejście na wagę, było już dla mnie przełamaniem wewnętrznej bariery do zmiany. Długo nie byłam na to gotowa.

Piszę to wracając z 40 minutowego spaceru ze swoimi psami. Mam dzisiaj taką ,,świeżą głowę''. Nie nastawiam się na pełny sukces i ostrą restrykcyjność. Daję sobie czas i pozwalam na wpadki. Chcę zacząć od zmieniania swoich nawyków, nie rzucać się na głęboką wodę. Ten pamiętnik chcę prowadzić na luzie. Nie chcę czuć przymusu, chcę BAWIĆ SIĘ tym wszystkim!

☀ JEDNA DZIWNA ROZTERKA

Czym jest motywacja? 

Jaka motywacja jest ważniejsza - wewnętrzna pochodząca z naszej głowy/serca czy wewnętrzna pochodząca od innych?

Czy to od motywacji wszystko zależy?

POSTANOWIENIE NA TEN TYDZIEŃ

Myśl o sobie pozytywnie.