Kurczęęę pierwszy miesiąc diety był taki łatwy... Byłam tak nakręcona, że ćwiczenia choć ciężkie były dla mnie przyjemnością, dieta choć wykluczają cukru w 100% to smakowała a teraz... Pozwoliłam sobie raz, drugi, trzeci na co nieco i wpadłam po uszy :/ muszę się szybko wydostać. Mam jeszcze mnostwo kilogramow do zrzucenia a czas ucieka, młodość mija, nie mogę jej stracić na bycie tłuściochem :( ćwiczę, ale tylko 3 razy w tygodniu, dietę trzymam, ale zdarza mi się posiadać, zazwyczaj coś słodkiego, czyli w sumie nie trzymam. Jutro jest TEN dzień, zaczynam od nowa determinacja na100% bo przecież nikt za mnie tego nie zrobi! Zmobilizujcie trochę please :)
zdjęcie motywacyjne po zrzuceniu 10kg, które ledwo byłam w stanie unieść :) taaaaka byłam wtedy szczęśliwa :) :) :)
Aneta745
10 listopada 2018, 10:27Hej co u Ciebie ? Jak ,,walka''?
Aneta745
24 października 2018, 14:15świetne zdjęcie motywacyjne ...
equsica
24 października 2018, 14:14Boska fota! Dajesz! Dajesz! Wierze w Ciebie, nie mozesz tego zepsuc!
kklaudia1882
23 października 2018, 19:22Każdy ma takie chwile, jesteśmy tylko ludźmi. Ważne żeby iść do przodu a nie zniechęcać się drobnymi potknięciami.
Berchen
23 października 2018, 19:16to normalne - to co sie dzieje potwierdza ze jestes tylko czlowiekiem ze swoimi przyzwyczajeniami - zmiana ich zajmuje duzo czasu - i tylko tego nam trzeba, osiagniemy swoj cel, nie odpuszczaj
kunupi
23 października 2018, 18:58Nie rezygnuj. Nie patrz do tyłu - zjadłaś- no coż - jutro będzie lepiej. Na pewno się uda-- tylko spróbuj małymi kroczkami.