Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Slendertone ;)


Leżę na brzuchu plackiem, a na tyłku mam pas slendertone ;) że też na to wcześniej nie wpadłam ;) co kilka sekund przyszywają moje 4 litery impulsy elektryczne ;) nie powiem dawno mnie nikt po tyłku nie łaskotał, to chociaż pas znalazł nowe zastosowanie :))) Przyjemne z pożytecznym :)
  • shirka

    shirka

    8 stycznia 2012, 00:30

    Wcale głupia nie jesteś to po pierwsze. ;) A po drugie najważniejsze, że masz się czym jarać. :) Po trzecie jakby nie było, te małe sukcesiki prowadzą Cię w linii prostej do dużego sukcesu ;) A ja dziś właśnie zrezygnowałam z siłowni :) Byłam na tyle leniwa, że w tej sprawie wysłałam kumpla, który akurat szedł na siłownie ;) Po roku chodzenia na siłownie 3-5 razy w tygodniu nie widziałam takich efektów, jak po 1,5 tygodnia treningów na dvd ;) Wniosek: zrezygnowałam z płacenia na rzecz darmowego wycisku w domu ;)

  • Supergirl1990

    Supergirl1990

    8 stycznia 2012, 00:11

    Heheheh, fajnie fajnie ;D Ja niestety muszę nacieszyć się tylko siłownią :) Ale jakoś tak nie wiem, lepiej się czuję jak coś sobie poćwiczę :) I jakoś tak więcej radości we mnie jest :D No i te minimalne, minimusie spadki wagi :DDD Urocze spadeczki :D Wiem, jestem głupia, ale jaram się tym! :D

  • vila1602

    vila1602

    7 stycznia 2012, 20:12

    i oby było skuteczne hehehhe przyjemnosci nam sie też należą :):)