Wczoraj z okazji pracowych imienin męża pożarłam trzy kawałki ciasta i popiłam winem :( Ale wieczorem uczciwie poćwiczyłam i proszę - jest troszkę mniej :) Wiec w zasadzie bilans dnia na plusie (w sensie efektów ) :)
A poza tym zmierzyłam się i widac postepy również w cm :)