Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
66 dni do 1 celu


Nadal jeść się nie chce pomimo burczenia w brzuchu, stres i w ogóle, muszę się bardziej przyłożyć do mojego nowego motto. Waga spada i spada i oby spadała dalej. Mam pustkę w głowie, nie mogę się dzisiaj zupełnie na niczym skupić. Jeszcze trochę i aktualizacja paska, oby tak dalej z chudnięciem - nie chcę kolejnego zastoju :p