Do końca celu zostało 205 dni ale daję sobie 30 dni na taką falę uderzeniową w moją wagę . Do końca tych 30 dni też muszę skończyć moją listę wytycznych co do odchudzania bo nie może się skończyć przecież na 2 punktach, ale chwilowo mam urwanie głowy i nie mam czasu się na tym skupić ale myślę że w środę znajdę więcej czasu żeby posiedzieć nad tym. Póki co zaplanowane jest żeby w ciągu tych 30 dni schudnąć jakieś 1,5-2 kg. Nie sądzę żeby to było za dużo tym bardziej że pogoda sprzyja nieobżeraniu się i aktywności fizycznej . W planach jest lato w krótkich gaciach bez względu na spadające kg ale wiadomo że z mniejszą ich ilością będzie mniej upokarzająco i wygodniej .