Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oby powoli do przodu... czyli odpowiedź na dzień
pełen pecha...


Byli niezapowiedziani kochani goście, ktorzy podratowali nas finansowo. I to było super. Dzień był miły:) ale... padło nam autko i mój miś nie ma jak dojeżdżać do pracy (a po drodze zabiera zwykle 2 osoby jeszcze!) póki co pomoże nam mój tata i to jest też super, ale nawet nie chcę myśleć o tym, że mogliśmy zginąć, gdybyśmy np: jechali gdzieś normalną prędkością a nie jechali po mieście z Orlenu do Netta 30km/h... ufff...
Próbuję jakoś pozbierać swoją skołataną psychikę techniką małych kroczków... więc zaczynam od czegoś najprostszego- zakładam bloga, ale nie takiego pisanego z nudów o głupotach, ale bloga- dokumentację mojej nauki Klasycznej Greki itp.. I tutaj prośba- jeśli ktoś z Was będzie tak miły i od czasu do czasu zajrzy, będzie mi miło, że ktokolwiek to przeczytał... mam już jeden blog, fakt- ma tylko 2 posty, ale nikt tam nie zajrzał ani razu:( więc przenoszę, go na bardziej "poczytny" portal, żeby łatwiej było go znaleźć. 
zbieram się też na rozpoczęcie a6w... ale o tym następnym razem:) 
  • TinyGirl

    TinyGirl

    31 października 2011, 08:06

    że i ja nie będę w stanie ogarnąć tematu klasycznej greki.. masz bardzo specyficzne hobby :-)

  • entropiczna

    entropiczna

    31 października 2011, 02:24

    Eh, przykro mi ale klasyczna Greka to jednak nie cos co jest w stanie mnie zainteresować, prędzej już jakikolwiek jezyk azjatycki. Niezły ten Twój cel ze zdjęcia :) Nie wiem jakie to uczucie, że mogłam zginąć i mam nadzieję, że nigdy się nie dowiem...

  • MAMWIAREWSUKCES

    MAMWIAREWSUKCES

    31 października 2011, 01:16

    POWODZENIA.WE WSZYSTKIM.I Z A6W KIEDYŚ TEŻ.POZDRAWIAM.