Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poważny dylemat...


Zwracam się do Was moje drogie o radę. Otóż dostałam propozycję pracy na stanowisku handlowca w firmie, w której pracuje eM. Mam dać odpowiedź do wieczora. No i nie wiem co zrobić zgodzić się czy nie?? Najbardziej chodzi mi o Igorka. Moja mama mi powiedziała, że póki mogę być z dzieckiem to żebym nie szła do pracy. Co prawda niczego nam nie brakuje ale fakt pozostaje faktem, że jesteśmy na utrzymaniu rodziców. Pensja eMa idzie na Igorkowe potrzeby a dla nas tak naprawdę pozostaje niewiele. Poza tym obawiam się, ze mały się ode mnie odzwyczai lub mnie zapomni. Z drugiej strony co dwie pensje to nie jedna.... Moglibyśmy coś w końcu zaoszczędzić lub nawet się usamodzielnić. Gdybym poszła do tej pracy Igorkiem zajęłaby się moja przyjaciółka. W tej kwestii nie mogę niestety liczyć na pomoc rodziców, bo oboje są schorowani. Mama choruje na RZS (reumatoidalne zapalenie stawów) a tata jest po dwóch zawałach.  Pozostaje jeszcze kwestia moich praktyk. Muszę w tym semestrze odbyć dwutygodniową praktykę w zakładzie fryzjerskim i gdybym chodziła do pracy to nie miałabym na to czasu... Poza tym od października muszę zacząć staż w Nadleśnictwie. Teraz mam ostatni rok na odbycie stażu zawodowego. Jeżeli tego nie zrobię to mogę sobie moim dyplomem tyłek podetrzeć za przeproszeniem. No i nie wiem co począć... Pomóżcie proszę.


PS: Przepraszam, że taki chaotyczny ten wpis ale chciałam jak najdokładniej przedstawić Wam moją sytuację.

  • livebox

    livebox

    24 lutego 2011, 12:01

    Mam takie wrażenie po przeczytaniu tego postu,że w gruncie rzeczy nie masz ochoty na tą pracę. Kiedy ja wracałam po macierzyńskim do biura bałam się,że Lili odzwyczai się ode mnie i przywiąże bardziej do pilnującej jej szwagierki. Tymczasem okazuje się,że dziecko doskonale orientuje się kto jest jego mamą,a kto ciocią. Te chwile kiedy wracam do domu, otwieram drzwi i widzę moją córeczkę całą roześmianą i wyciągającą do mnie rączki - są bezcenne. Na nikogo tak nie reaguje, jak na mamę i tatę. Więc nie bój się,że Igorek odzwyczai się od ciebie. Nauczy się żyć twoim rytmem i dostosuje do niego. Zajmij się stażem i praktykami w pierwszej kolejności,żeby nauka...nie poszła w las:)A może uda się pogodzić wszystko? Czasami, gdy sytuacja zmusza nas do szybkiego myślenia i działania, okazuje się,że doskonale dajemy sobie radę i jeszcze ile w tym adrenaliny!

  • dagma

    dagma

    23 lutego 2011, 14:49

    gdybym była na twoim miesjcu i miała taka szansę to bym ja wykorzystała. Życzę podjęcia właściwej decyzji.

  • anes119

    anes119

    23 lutego 2011, 14:18

    I tak najpierw masz okres 3 miesięcy. sama sprawdź, czy praca Ci sie podoba. A dziecko wcale Cie nie zapomni :)

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    23 lutego 2011, 14:16

    Wg mnie propozycja jest fajna ale na pól etatu. Wtedy bedziesz miała i czas na dziecko i na staże i na pracę.