Zacznę może od diety. Od poniedziałku trzymam ją w 100%. Staram się codziennie ćwiczyć i łykam Bio CLA z zieloną herbatą. Wcześniej nie wierzyłam w suplementy ale chyba zacznę, bo po tych tabletkach wcale nie chce mi się jeść. Jem, bo wiem, że trzeba ale głodu nie czuję. Zatem polecam wszystkim...
Weekend postanowiliśmy spędzić w domu aby nacieszyć się sobą. I dobrze. Obejdzie się może w końcu od żarcia na mieście czy też u znajomych.
Dawno nie pisałam o moim największym Skarbie. Otóż Igorek od 2 dni chodzi i powtarza na zmianę "baba" i "mama". To naprawdę urocze. Zauważyłam, że moje dziecko z dnia na dzień robi ogromne postępy w rozwoju. Jeszcze trzy dni temu nie mówił nic. Martwiłam się, że może coś nie tak... A tu proszę. Chodzi i szczebiocze radośnie cały dzień. Jest bardzo ciekawy wszystkiego. Odkąd zaczął raczkować trzeba na niego bardzo uważać, gdyż najulubieńszą zabawką Igorka są wszelkiego rodzaju kable, ładowarki, sznurki i sznurówki. Domaga się bardzo chodzenia za rączki. Coraz częściej chodzi trzymany za jedną rączkę. Wstaje z podłogi przytrzymując się mebli. Ehhhh.... sama radość.
Załatwiłam Małemu żłobek. Od września będzie chodził. W zasadzie to od wczoraj o niczym innym nie potrafię myśleć. Już się stresuję jak to będzie z tym żłobkiem. Na nianię nie możemy sobie niestety pozwolić bo musielibyśmy jej oddać 70 % jednej z wypłat, co przy naszej sytuacji nie wchodzi w grę. Za żłobek zapłacę 140 zł miesięcznie + 90 zł za wyżywienie. jak widzicie powoli zaczyna się wszystko układać. Od października zaczynam staż zawodowy w Nadleśnictwie. W lipcu zrobię praktyki z fryzjerstwa. No to chyba tyle nowości. Lecę pozaglądać do Was:*
livebox
25 marca 2011, 12:47oooooooo, sporo się u ciebie dzieje. Gratuluję! . Na prawdę super się to czytało...jakby to mnie dotyczyło:) I brawa dla Igorka!!!
patiii1984
25 marca 2011, 10:44podobno chłopcy wolniej zaczynają mówić niż dziewczynki,ale jak juz się rozgada to będzie wesoło :))))
zebra11
25 marca 2011, 09:48taniutki ten żłobek u was !!!! ja jakbym chciała oddać do państwowego to by mnie to kosztowało chyba z 500 stów (u nas im więcej zarabiasz tym więcej płacisz-byłam w szoku jak się dowiedziałam) wiec imały idzie do prywatnego wydatek ok 400 zł ale jak mus to mus nie mogę dłużej z nim siedzieć bo stoimy finansowo w miejscu . bardzo się cieszę ,że ci się tak ładnie układa...pozdrawiam
Martadelaaa
24 marca 2011, 16:39doskonale wiem, co czujesz, ale szybko zrozumiesz, że to był dobry krok. Fajnie, że u Was sie tak mało płaci. U nas niemal 400 zł